Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Piwowarstwo w Krakowie - część 1 od XIV do XVI wieku

Obraz
Wśród wpisów o dawnych browarach nie może zabraknąć notki o grodzie Kraka, dawnej stolicy Królestwa Polskiego. Wszak to tutaj, na chwile obecną działa pięć browarów, a szósty ma powstać w dawnej słodowni wyburzonego browaru przy ulicy Lubicz. Na przestrzeni wieków piwowarstwo w Krakowie miał swoje wzloty i upadki. Dzisiaj wszyscy zachwycamy się powstającymi rzemieślniczymi browarami, a miasto przeżywa swoiste piwne odrodzenie. Oprócz browarów, w Krakowie jak i w całej Polsce od paru lat, otwierają się wielokrany zwiastując nadejście nowych, lepszych czasów. Jednak nie zawsze było tak dobrze. Lata ciemnoty i monotonii piwnej spowijały nasz kraj jeszcze kilka lat temu. Można sobie wyobrazić jak wtedy wyglądałby kwartalnik "Piwowar". Zapewne znaczną jego część zajmowałyby nekrologi upadających browarów... Wróćmy jednak do początków. Dzisiejszy wpis będzie przybliżał jak kształtowało się piwowarskie rzemiosło w Krakowie.

browar Gościszewo - Gwiazdor (Specjalne)

Obraz
święta zbliżają się wielkimi krokami, choć za oknem prawie 10 stopni większość osób gdzieś tam w myślach marzy o białych świętach, prezentach i karpiu, który nie pachnie mułem. Ja tez do tych osób się zaliczam. Do tego jeszcze chciałbym zjeść dobre ciasto i podkraść parę pieczarek w panierce, zanim wylądują na stole. Jak będzie to się okaże, teraz jednak siedzę rozmarzony a obok mnie stoi Gwiazdor. Po mojemu to zwykły Mikołaj jest, ale niech już będzie, zobaczę co przyniósł.

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)

Obraz
Co może zrobić biedny amator piwa, który został zaproszony przez przyjaciół na domówkę, na której królują sześćdziesięciu procentowe alkohole? Moja odpowiedź jest tylko jedna: "Być twardym i obstawać przy swoim". W ten sposób zaopatrzyłem się między innymi w  najnowsze piwo z browaru Jabłonowo czyli doppelbocka "Dubel". Początkowo nie zamierzałem go nawet oceniać, bo wiąże się to "dziwnym zachowaniem" przy stole i poza nim, robiąc zdjęcia. Jednak degustatorka natura nie pozwoliła mi "po prostu się napić". Na szczęście spotkałem się z wyrozumiałością i  mogłem w spokoju robić swoje.

Browar Kormoran - PLON zielony (IPA)

Obraz
Zawiodłem się. Nakręcałem się na to piwo jak dziecko na watę cukrową a dostałem jogurt. I to dosłownie jogurt, taki zbożowy. Waliło diacetylem na kilometr. Ja nie mam nic przeciwko jogurtom zbożowy, nawet je lubię, no ale nie wtedy kiedy akurat mam ochotę na IPę... Kormoran po raz pierwszy spowodował, że patrzyłem z niechęcią w pokal. Połowa piwa poszła do zlewu. Żal tym większy, że PLON zielony jest warzony tylko raz do roku, więc następna okazja żeby go spróbować będzie dopiero za rok...Uech. Dobra, dość tego użalania.

browar Ciechan - AIPA

Obraz
O rety, jaki to był wk______ący dzień... Najpierw na szybkiego pół dnia urlopu na żądanie, potem niepotrzebna nikomu jazda do jednego centrum handlowego i strata cennej godziny, a potem jazda do kolejnego centrum (bo poprzednie okazało się niewłaściwe), jeszcze szybka wizyta w domu, parę telefonów...i na koniec przedszkole, we mgle oczywiście, żeby już całkiem człowieka zniechęcić do jakiejkolwiek aktywności... Jak się nie napiję porządnego piwa to umrę w poczuciu totalnej niechęci do jakichkolwiek nieprzewidzianych spraw, które trzeba załatwiać "na już". Na szczecie w lodówce czeka zapas piw, a wśród nich najnowsza Ciechanowa AIPA, następca  Grand Prix . Kapsel psyknął, piwo otwarte, Uff...

browar Westmalle - Tripel

Obraz
Dobre piwo często uruchamia wyobraźnię. Czasami wystarczy zamknąć oczy aby myśli i skojarzenia same się pojawiły. Często są to skojarzenia bardziej przyziemne, a czasami wyobraźnia podpowiada kompletnie zaskakujące mądrości. Czy piwo w swej naturze może przypominać piękną kobietę na plaży? Ta myśl zaskakuje tym bardziej, że w kalendarzu wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a na dworze zero stopni, ale jednak...

browary Pracownia Piwa/Szałpiw - 1 (Saison)

Obraz
Rozochocony Saison'em 1900 postanowiłem spróbować także rodzimego piwa w tym stylu uwarzonego kooperacyjnie przez Szałpiw i Pracownię Piwa. "1" to pierwsze wspólne piwo tych browarów, numer 2 jest już dostępny a 3 i 4 mają pojawić się w najbliższym czasie. Halny zwiastując rychłe nadejście mrozu odgrywa swoją melodię wdzierając się przez szczeliny w oknie. a "jedynka" wyjęta z lodówki już nabiera temperatury. W międzyczasie przypominam sobie prawidła stylu saison. Przyrównując piwo z Gambrinusem na etykiecie do wzorca BJCP akcenty przyprawowe były tam zbyt wyraziste, a brakowało wyraźnych nut owocowych. Z nadzieją spojrzałem na spoconą butelkę którą za chwilkę otworzę.

browar Lefèbvre - Saison 1900 (Saison)

Obraz
Zauważyłem niedawno, że piwa belgijskie coraz częściej znajdują sobie miejsce w mojej lodówce. Świat tych piw jest dla mnie wciąż pełen niespodzianek. Owszem, wiem czym te piwa się wyróżniają, niemniej jednak ilość piw belgijskich jakie wypiłem w życiu można policzyć na palcach (u rąk i stóp). Pierwszym piwem, które było dla mnie dość szokujące był Kriek z browaru Belle-Vue . Dzisiaj celuję w saison'a a dokładnie w Saison 1900 . Wiem że to nie będzie nic szokującego, jednak jestem ciekaw czy moje wyobrażenie o tym stylu jest trafne. Piwo ma bardzo ładną, przykuwającą wzrok etykietą. Przyznaję, zakupiłem je oczami. Grafika przedstawia wizerunek flamandzkiego króla Gambrinusa buszującego w zbożu. Gambrinus jest uznawany za wynalazcę współczesnego piwa.

Perłowa Pijalnia Piwa - klejnot Browarów Lubelskich

Obraz
Idę chodnikiem, który skąpany w deszczu odbija blask latarni rozstawionych wzdłuż ulicy. Jestem w Lublinie, zaraz będę mijał plac Wolności, na którym stoi bezużyteczna w tych okolicznościach przyrody fontanna. Jej głównym motywem jest wieża ciśnień, która stała w tym miejscu od 1899 roku aż do końca drugiej wojny światowej. Krok za krokiem zbliżam się do miejsca po którym dużo sobie obiecuję. Perłowa Pijalnia Piwa jest już coraz bliżej, a ja staram się poukładać ostatnie krążące w mojej głowie myśli. Na szczęście aura sprzyja. Ulica Bernardyńska prowadzi mnie w dół zawijając nieco w prawo. Okolica wydaje się być spokojna, samochody z wolna poruszają się raz w jedną raz w drugą stronę. Omijam o kilkadziesiąt metrów największy zgiełk Krakowskiego Przedmieścia i Starego Miasta. Zza łuku wyłania się cel dzisiejszego wieczoru. Silne światło bijące z wnętrza lokalu oświetla rozbijające się o chodnik i ulicę krople. Wpatrując się w ten krajobraz mam wrażenie jakbym zbliżał się do skrzyni p

browar Zwierzyniec - Pils (Bohemian Pilsener) wersja kranowa

Obraz
Deska piw z "perłowej" starcie trzecie! Pita jakiś czas temu butelkowa wersja Pilsa ze Zwierzyńca była w szczytowej formie, zatem biorąc pod uwagę powszechne przekonanie iż piwa lane z kranu są z reguły lepsze od tych butelkowych, nie spodziewałem się odkryć większych różnić między nimi. Było jednak inaczej...

Piwny Blog Day 3.0 - relacja

Obraz
Piwny Blog Day 3.0, dla mnie super! Byłem pierwszy raz, poznałem blogerską brać, dowiedziałem się kilku rzeczy, spróbowałem "piwnych odchyłów" na które prawdopodobnie mnie nie stać i przede wszystkim świetnie się bawiłem, za co wszystkim uczestnikom serdeczne dzięki! Nie będę się rozwodził pisemnie, dzisiaj dla odmiany krótka relacja foto/video!

browar Zwierzyniec - Dzikie Ale (Brown Ale) wersja kranowa

Obraz
Dzisiaj Dzikie Ale , czyli wersja kranowa piwa, które miałem już okazję degustować na blogu. Nie było najgorzej. Forma tego piwa podobno jest nierówna, jednak wersja kranowa, którą piłem w Perłowej Pijalni pokazywała tą lepszą odsłonę. W sumie to nie mogło być inaczej, w końcu pijalnia to perełka Perły i trzeba ją dopieszczać wszystkim co najlepsze.

Dawne browary - browar Janów Lubelski

Obraz
zdjęcie ze strony tnn.pl Mamy wiek XII, na wschodzie Europy formuje się Księstwo Halicko-Wołyńskie. Pierwszą jego stolicą jest, położony o sto kilometrów na południowy wschód od Lwowa, Halicz, a od roku 1239 stolicą księstwa, zostaje położony 70 km na wschód od Lublina, Chełm. Właśnie w tym okresie, w kronice halicko-wołyńskiej, po raz pierwszy zostaje zapisana nazwa wsi Biała (późniejszy Janów Lubelski). Wiemy, że wieś Biała znajdowała się w tym okresie na szlaku handlowym z Rusi do Zawichostu i Sandomierza. Osada od co najmniej 1325 roku posiadała własną parafię.

browar Zwierzyniec - Roztoczańskie Dymione (Rauchbier) wersja kranowa

Obraz
Miałem tę niewątpliwą przyjemność zdegustować u źródła, czyli w Perłowej Pijalni Piwa w Lublinie cztery piwa z browaru Perła/Zwierzyniec, w tym dwie nowości. Przyjemność była tym większa, że nie było żadnej wpadki, a oceniane dzisiaj Roztoczańskie Dymione jest naprawdę bardzo udanym piwem, zarówno w wersji kranowej jak i butelkowej. Mimo iż w "perłowej" zacząłem od Pilsa to jednak palmę pierwszeństwa na blogu ma lżejsza z nowości.

Browar Van Den Bossche - Anno 1907 (belgijskie Ale)

Obraz
Trzecim i ostatnim piwem z serii Buffalo jest klasyczne belgijskie Ale, Anno 1907. Piwo podobnie jak Belgian Bitter posiada sporą ilość zawiesiny drożdżowej i nieco mniej alkoholu, przy porównywalnym ekstrakcie. To oznacza, że piwo będzie miało bardziej delikatny charakter i większą słodowość. Myślę, że jest to dobre zwieńczenie ciekawej serii. Będę ją dobrze wspominał, a do zepsutego Belgian Stouta na.pewno kiedyś wrócę.

Browar Van Den Bossche - Buffalo Belgian Stout (Belgian Dark Strong Ale)

Obraz
Serii Buffalo ciąg dalszy. Dzisiaj do szkła trafi przedziwny twór. Belgian Stout, który jak się okaże nie ma nic wspólnego ze stoutem a znacznie więcej łączy go z czerwonym słodkim winem i szampanem, żeby jeszcze bardziej zagmatwać supeł dodam, że na  beeradvocate.com piwo zalicza się do stylu Belgian Strong Dark Ale (co wydaje się najbardziej trafnym przypisaniem) . Ci którzy znają się na rzeczy i spotkali się już z takimi smakami wiedzą, że piwo prawdopodobnie było zepsute. Ja wcześniej nie miałem styczności piwem zepsutym w ten sposób i oceniałem je według zwykłego wzorca, podejrzewając oczywiście, że to piwo mógł już trafić szlag. Jednak jako wartość poznawczą postanowiłem je opisać na blogu. Zaczynamy!

browar Van Den Bossche - Buffalo Belgian Bitter (Belgian Strong Ale)

Obraz
Pierwszy raz zdarzyło mi się świadomie wypić piwo po terminie jego przydatności. Może to nie jest wielkie wydarzenie, ale dreszczyk emocji przy otwieraniu był :P. Pierwszy też raz świadomie kupiłem piwa którym kończy się data. Dodatkowo Wszystkie z nich były refermetowane w butelce. Stało się to wszystko za sprawą promocji w zaprzyjaźnionym sklepie Rewia Piwa . Butelki z belgijskiego browaru Van Den Bossche stały na półce oznaczone gwiazdką. Porozmawialiśmy trochę ze sprzedawcą (jak to mamy w zwyczaju) i postanowiłem zabrać po jednej z każdego rodzaju. Seria piwo Buffalo jest inspirowana legendarnym kowbojem Buffalo Billem, który akurat na znaczku tej serii ujeżdża byka. Jako pierwsze piwo pod ocenę otworzyłem Belgian Bitter, czyli piwo w stylu belgijskiego mocnego Ale.

Browar Perun - Noc Kupały (Foreign Extra Stout)

Obraz
6 listopada to od 2011 roku ważna data dla każdego miłośnika piw, zwłaszcza tych ciemnych. To właśnie tego dnia przypada międzynarodowy dzień stoutu. Nazwy stout po raz pierwszy użyto w 1721 roku na określenie piwa górnej fermentacji warzonego z palonego słodu. I tak już pozostało. Tym co wyróżnia tradycyjne stouty spośród innych piw to wyraźna paloność i gorzki smak. Istnieją też słodkie odmiany tego stylu, do których dodaje się na przykład laktozę. Rodzina stoutów jest bardzo liczna. Począwszy od Foreign Extra Stoutów i Dry Stoutów przez Milk i Sweet Stouty, aż po Rusian Inperial Stouty, które zachwycają swoją złożonością. Ja postanowiłem dzisiaj zdegustować nowość z browaru Perun wspartą polskimi chmielami. Zapraszam na degustację Piwa Noc Kupały, czyli Foreign Extra Stouta.

Browar Pinta - Viva la Wita! (Witbier)

Obraz
Viva la Wita to piwo w stylu Witbier, czy też, jak chce browar Pinta imperial witbier. A to z racji tego, że ma trochę podkręcone parametry jak na ten styl. Wyższy ekstrakt początkowy i większa zawartość alkoholu. Nie jestem przekonany, czy to jest wystarczający powód by nadawać piwu przedrostek "imperial" nie można napisać "trochę mocniejszy Witbier" ? :P. Niemniej jednak ma to być piwo orzeźwiające, eleganckie, dobrze wyważone. W aromacie powinna pojawić się perfumowa nuta kolendry i ziołowe przyprawy lub pieprzowa nuta. Na drugim planie winny znaleźć się cytrusy. Wytycznych stylu sporo. Czy Viva la Wita podołał? To moje pierwsze zetknięcie z tym stylem. Akurat jeśli chodzi o piwa pszeniczne to jestem dość radykalny i dotąd pijałem hefe lub dunkel weizeny.

Browar Birbant - American Brown Ale

Obraz
Pierwsze piwo browaru Birbant. Dla mnie będzie to trzecie piwo, jako pierwszego wypiłem od nich Robust Porter. American Brown Ale to piwo należące do szerokiego stylu o tej samej nazwie. Generalnie może być solidnie nachmielone, ciemne, musi posiadać karmelowo-prażone nuty i musi być zbalansowane. Czy właśnie to spotkałem w butelce? No nie do końca...Piwo zakupiłem i wypiłem na trzy miesiące przed upływem terminu przydatności. Mimo to po syknięciu kapsla przydarzył mi się spory gushing. Znaczy zaczęło "wylatać". Początek zaskakujący. A co dalej?

browar Bosman - Piast Chmielowe Ratuszowe (Jasne Pełne)

Obraz
Piwo Piast od dawna jest kojarzone z Wrocławiem, można wręcz powiedzieć, że jednym z jego symboli. Otwórzmy zatem Piasta i przekonajmy się czy pomoc w remoncie ratusza wymaga dużego poświęcenia. 

Browar Raduga - Nosferatu (Black IPA)

Obraz
Do zamku na stumetrowej skale zbliżała się północ. Była to ulubiona pora spacerów gospodarza strasznego zamczyska. Jak co noc, Nosferatu wybrał się na spacer. Padał deszcz, krople spływały po jego płaszczu, a on kroczył, wręcz sunął po ścieżce, wpatrzony w deszczowy krajobraz. Z jednej strony zimne mury jego zamku, a z drugiej kilka metrów kamienistej zieleni i stumetrowa przepaść. Nosferatu znał każdy, najdrobniejszy nawet kamyk leżący w koło zamku. Tej nocy jednak, jego uwagę od rutynowego spaceru, odwrócił błysk w trawie. Nosferatu spojrzał zaniepokojony i zarazem ciekawy, co też tak silnie odbiło wątły blask księżyca. Jego idealny, nienaruszony spokój został właśnie zmącony. Chwilę patrzył w kierunku trawy, po czym schylił się. O omszały kamień, wśród ździebeł mokrej trawy, oparta była bezimienna butelka z czarnym kapslem. Nosferatu przyjrzał się jej i powoli ją podniósł. Gdy nic się nie wydarzyło, gospodarz zamku, wrócił na ścieżkę i schował znalezisko za pazuchę płaszcza. Upew

Browar Zwierzyniec - Pils (Bohemian Pilsener)

Obraz
Kompletując powoli ofertę browaru Zwierzyniec sięgnąłem po ich Pilsa. Nie z poczucia obowiązku. Lubię ten browar i życzę im jak najlepiej. Mają bardzo fajne etykiety i budują tożsamość marki w oparciu o położenie w pięknym obszarze Polski. Ci, którzy czytają moje wpisy regularnie wiedzą, że jestem pozytywnie nastawiony i do Perły i do Zwierzyńca i zawsze daję im drugą szansę, jeśli oczywiście zachodzi taka potrzeba. Wróćmy zatem do Pilsa. Piwo zostało zakupione w zaprzyjaźnionym sklepie Rewia Piwa , w Krakowie. Polecam zaglądnąć, świetny asortyment, facebook informuje o wszystkich nowościach, a obsługa jest miła i profesjonalna. Ale, ale, Pils!

Pod Prąd - czyli zaskakująca zmiana na lepsze (Kraków) (ZAMKNIĘTY)

Obraz
Znacie to uczucie, kiedy dobrze wam znany lokal, w którym wielokrotnie byliście, zaskakuje was pozytywnie nowościami? Niesamowite jak szybko miejsce może zyskać nowe, lepsze oblicze. Ledwie pół roku wcześniej zapoczątkowałem w nim, wraz z grupką znajomych, wyjątkowo ważny wieczór. Wtedy lokal nazywał się "Kot". Kiedy nadarzyła się kolejna okazja, żeby go odwiedzić, okazało się, że zmienił nazwę i nie tylko. W samym wystroju widać było zmiany, ale nie były one radykalne. Wciąż, na klatce schodowej, prowadzącej do piwnicy, widnieją kocie łapki, a wnętrze jest oświetlone niezbyt intensywnie. Ale, pojawiło się coś, co sprawia, że warto ten lokal odwiedzić nie tylko ze względu na sentymenty. Mianowicie jest to gablotka! Tak tak, taka gablotka jaką widywaliście z pewnością w szkole obok sekretariatu, czy też przy portierni, z tym że różni się ona zawartością. W tej, równymi rządkami spokojnie stoją i czekają wszystkie dostępne piwa. A jest ich naprawdę sporo!

Browar Anchor - Porter (amerykański porter)

Obraz
Od zawsze darzę sympatią ciemne piwa, a od czasu Robust Portera z Birbanta darzę je sympatią podwójnie. Nie mogłem sobie więc odmówić skosztowania amerykańskiego porteru z browaru Anchor. Wszak ma on bardzo wysoką ocenę na ratebeer.com, 100% w stylu i 99% ogólnie. Taki wynik na prawdopodobnie największym portalu piwnym świata, robi wrażenie. Zadaniem piwa było zdetronizowanie, w mojej osobistej klasyfikacji porterów, Robusta. Na Warszawskim Festiwalu Piwa Zapłaciłem 12 zł za 0.3l. początek był genialny, wygląd zachwycał!

Browar Widawa - Magic Donington 93" (ESB)

Obraz
Po Milkołaku znów przyszła kolej na ESB. Tym razem ze stoiska browaru Widawa. Przemieściłem się więc i odstałem swoje w kolejce. Piwo zostało uwarzone dla uczczenia legendarnego kierowcy Formuły 1 Ayrtona Senny, którego pseudonim brzmiał właśnie Magic Donington. Gdy Magic Donington 93" znalazł się w teku, wyszedłem na zewnątrz by odnaleźć wolny skrawek zieleni i zapisać parę uwag.

Browar Reden - Milkołak (Milk Stout)

Obraz
Jak pisałem w poprzedniej notce, poszukiwania szkła festiwalowego zakończyły się niepowodzeniem i byłem zmuszony zdegustować " 303 " w plastiku. Żywiąc wciąż nadzieję na to, że szkło, w jakiś magiczny sposób, się pojawi przeszedłem w przeciwległy róg hali. W planach było piwo z browaru Reden, który powstał ledwo trzy miesiące temu. Cóż może być lepszego po gorzkim ESB-ku niż mleczny stout? Milkołak był punktem obowiązkowym na mojej liście piw do spróbowania. Kiedy przyszła moja kolej zauważyłem, że obok wystawki z piwami browaru, stały również dwa festiwalowe teku! "Przezorny zawsze ubezpieczony. Zachowałem je na dzisiaj, bo wiedziałem, że będzie z tym kiepsko". - odpowiedział mi jeden z piwowarów. Niezmiernie uradowany, poprosiłem o szkło i milkołaka.

Browar Spirifer - 303 (ESB)

Obraz
Początek drugiego dnia festiwalu. W kolejce nie ma tłumów, organizatorzy zaczęli wpuszczać zainteresowanych kilkanaście minut przed jedenastą. Pierwszą czynnością, którą należało zrobić, to poszukiwanie szkła festiwalowego. Jak widać na zdjęciach, przed pierwszą degustacją nie udało się go znaleźć i byłem zmuszony do fotografowania plastikowego kubeczka. Obszedłem kila razy całą halę, ale na żadnym stoisku nie widziałem teku WFP. Pogodzony z porażką i jednocześnie żywiący jeszcze nadzieję, że szkło "dojedzie", poszedłem po coś orzeźwiającego. Mój wybór padł na premierę z browaru Spirifer. 303 to typowy angielski Ekstra Special Bitter z delikatną amerykańską nutą w aromacie.

Browar Artezan - Coffee Wołga (Coffee Stout)

Obraz
Kawa. Lubię kawę. czasami z mlekiem czasami bez. czasami fusiatą, czasami rozpuszczalną. nie za słodką. Przygodę z kawą zaczynałem jak prawie każdy, w domu, próbując na łyżeczce, od rodziców. Nie pamiętam jej smaku z tamtych czasów. Pamiętam za to smak tej, którą pijałem siedząc dumny na rodzinnym spotkaniu, nareszcie razem z dorosłymi. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ te wspomnienia wróciły do mnie, kiedy piłem kawę  piwo z Artezana. Coffee Wołga. Świeżo zaparzona, domowa kawa, wsadzona na godzinę do lodówki. Niesamowicie autentycznie udające kawę, piwo. 

Browar Kormoran - Warmińskie Rewolucje (Pilsner)

Obraz
Cóż takiego rewolucyjnego jest w tym piwie, że trzeba się tym chwalić na etykiecie? Ano, odwrotne chmielenie. Dla niektórych ten termin brzmi zupełnie obco. Inni doskonale wiedzą o co chodzi. Ja dla porządku skrócę opis znajdujący się na kontrze i wyjaśnię. Pewne chmiele częściej są używane na smak, inne częściej na aromat. Tutaj, używany na aromat polski chmiel Sybilla wykorzystano do uzyskania smaku i goryczki a z polskiego, smakowego chmielu Marynka uzyskano piękny aromat. Wyszło z tego bardzo smaczne i aromatyczne piwo!

Browar Amber - Johaness (Strong Lager)

Obraz
Czy wiecie, że astronom Jan Heweliusz, autor między innymi dzieła "Selenografia, czyli opisanie Księżyca", z dziada pradziada trudnił się między innymi browarnictwem? Posiadał nawet własny browar, który dostał w spadku po swoim ojcu. Jego żona otrzymała w posagu dwa domy, w jednym z nich również znajdował się browar . Cóż za rodzinka! Heweliusz należał również do Gdańskiego cechu browarników, co dawało mu pełne prawo do samodzielnego warzenia i sprzedaży piwa. Jego browary znajdowały się w Gdańsku przy ulicy Korzennej. Dla uczczenia pamięci tego wspaniałego astronoma i browarnika, Amber uwarzył piwo o nazwie Johannes. Czy jest ono równie wspaniałe? Przekonajmy się.

Browar Binding-Brauerei - Schöfferhofer Dunkels Hefeweizen (Dunkelweizen)

Obraz
Drugim piwem z browaru należącego do grupy dr. Oetker, będzie ciemna wersja Schöfferhofer Hefeweizen-a. Piwo oczywiście zostało zakupione przy okazji niemieckiego tygodnia w Lidlu. Obie wersje degustowałem w krótkim dostępie czasu, więc " porównania są efektem naturalnym" . Otwieramy Schöfferhofer Dunkels Hefeweizen.

Browar Binding-Brauerei - Schofferhofer Hefeweizen (Weizen)

Obraz
Korzystając z okazji, jaką od czasu do czasu daje sieć sklepów Lidl, na zakup zagranicznego piwa w okazyjnej cenie, nabyłem trzy butelki niemieckich piw pszenicznych. Schofferhofer Hefeweizen i Dunkels Hefeweizen, oraz HofBrau Munchen Weisse. Kiedy piszę te słowa, ten ostatni wciąż czeka na swoją kolej. A dzisiaj chciałem się zająć tym pierwszym. Binding-Brauerei to duży niemiecki koncern. Mimo swojej wielkości ma w ofercie naprawdę ciekawe pozycje, jedną z nich jest właśnie Schofferhofer Hefeweizen.

Browar Jabłonowo - Manufakturowy Pils

Obraz
Manufakturowy Pils to orzeźwiająca propozycja od Browaru Jabłonowo. Sam browar nie zachwyca jakością swoich podstawowych piw, ale seria "Manufaktura Piwa" jest naprawdę dobra. Powstała na długo przed piwną rewolucją i oferowała (oczywiście wciąż oferuje) świetne piwa, zupełnie inne od tych dostępnych wówczas w sklepach. Teraz jej blask nieco przygasł i przydała by się jakaś iskierka, która na nowo zainteresowałby odbiorców. Pils oczywiście taką iskierką nie jest, niemniej jednak jest to dobre piwo, które warto opisać. Chmielone jest polskimi odmianami Sybilla i Marynka, a piwowar dumnie prezentuje swój podpis na etykiecie.

Browar Perła - Chmielowa Pils (Jasne Pełne)

Obraz
Perła chmielowa to propozycja z niskiej półki cenowej. Zatem nie należy się tu spodziewać oszałamiającego aromatu i niesamowitego smaku. Piwo na być sesyjne, nie męczące, dające orzeźwienie. Dokładnie to dostajemy w butelce z Lubelskiego browaru. Ale zacznijmy od początku. Piwo zostało wypite, czy też zdegustowane, podczas niezobowiązującego wieczoru ze znajomymi. Od taki dodatek do udanego wieczoru.

Dawne browary - Browar Konstancin

Obraz
Mamy rok 1353 rycerz Stanisław Pierzchała otrzymuje, za liczne zasługi, od księcia Siemowita prawo do założenia wsi nieopodal swojego grodu w Cieciszewie. Tym samym zostają z niego zdjęte obowiązujące dotąd powinności. Tak zaczyna się okres rozwoju terenów dzisiaj leżących między Karczewem, Górą Kalwarią a Konstancinem Jeziorną. W roku 1399 następuje podział tego terenu między potomka Stanisława Pierzchały, cześnika czerskiego, Mrocisława z Cieciszewa oraz jego brata lub syna (źródła w tej kwestii nie są precyzyjne) Stanisława z Turowic (wsi graniczącej z Cieciszewem). Stanisławowi przypadła w tym podziale północna część ziem, w których znajdowała się między innymi interesująca nas wieś czyli Obory. Nazwa ta po raz pierwszy w historii pojawia się w 1407 roku, kiedy to Stanisław z Turowic zostaje określony mianem Stanisława z Obór. Sama osada mogła istnieć już wcześniej. Do 1643 roku ziemiami zarządza rodzina Oborskich, a później, do 1649 roku rodzina Koniecpolskich. Wtedy to ziemi

Browar Cornelius - Cornelius Banan (pszeniczne/smakowe)

Obraz
Od czasu do czasu człowiek ma ochotę spróbować jakiegoś smakowego piwa. Nie mam tu ma myśli piw lanych do puszek/butelek pół na pół z lemoniadą, ani też piw, które "dostają" naturalnych aromatów owoców z zasypu. Mam na myśli piwa dobrze oddające smak, dzięki dodatkom typu sok bananowy. Takim piwem jest właśnie Cornelius Banan. Jest to piwo pszeniczne, którego naturalny bananowy posmak został podbity sokiem bananowym 100%. Daje to niesamowicie dobry efekt.

browar Wąsosz - Sir Arthur (ESB)

Obraz
Jak nigdy, tego dnia nad zamkiem świeciło słońce. Błoto na drogach powoli zasychało, ale kopyta pędzącego konia rozbijały ponownie zaschniętą warstwę ziemi. Ważny gość zbliżał się w pośpiechu. Mijały minuty, godziny. Zamek wyłonił się zza wzgórza, chmury płynęły po niebie a słońce traciło moc i zbliżało się z wolna do linii horyzontu. Trzy mile przed celem, kopyta zastukały w kamienny trakt, a promienie słońca przebijały się już tylko przez ogołoconą linię lasu. O zachodzie, wrota grodu zostały otwarte. Z wizytą przyjechał Sir Arthur. Wyglądał na zdenerwowanego. Zsiadł z konia rzucając lejce stajennemu i szybkim krokiem ruszył w stronę wejścia. - Co się stało? - Przywitał go pytaniem jego serdeczny przyjaciel. - Polej piwa. - odpowiedział krótko.

browar Friesischen Brauhaus - Jever Pilsner

Obraz
Pipidów Dolny to nie tylko kilka domów, remiza i doroczny festyn z okazji żniw. Znajduje się tutaj również po kopalniany zalew, który latem tętni życiem. Dzień powoli witał się z nocą, a ja czekałem na znajomego, który miał właśnie wracać z wycieczki. Nie wiedziałem gdzie był, za to wiedziałem gdzie my będziemy za kilka chwil. Z lasu wyłoniła się sylwetka zielonego samochodu, która zbliżała się z każdą sekundą. Auto stanęło przede mną. Przywitaliśmy się i ruszyliśmy w dalszą drogę. zalew był tuż obok jego domu. Zapytałem go "co tam masz dobrego, na wieczór?". Odpowiedział krótko, "Jever-ki". Odstawiliśmy samochód pod dom i po 5 minutach byliśmy na piaszczystej, powoli już opustoszałej, plaży. 

Browar Wąsosz - Polka Pils (Pilsner)

Obraz
Lato w pełni, falbany ludowych strojów wirują w powietrzu na scenie tworząc różnokolorowe kręgi. Przechadzam się pomiędzy kramami na festynie ludowym z okazji żniw. Pipidów Dolny to piękna wioska położona wśród pagórkowatych wzgórz. Obok zabawek z chin, pluszaków w kształcie misiów panda i drewnianych samochodów, stoi wielka beczka z lokalnym piwem. "Tylko dla dorosłych" głosi drewniana rzeźbiona tabliczka, krzywo przybita gwoździem. Uśmiechnięty grubawy autochton w kraciastej, już dawno niemodnej koszuli zachwala nawoływaniem swój trunek. "Piwo dla ochłody, spróbuj piwoszu młody!". Podchodzę do niego prosząc o nalanie do pełna i siadam przy drewnianym, niezgrabnie zbitym stoliku. 

Browar Zarzecze - Pierwsza Warka (Pilsner)

Obraz
Pierwszym przystankiem w naszych wakacyjnych, zmyślonych wspomnieniach będzie lokalna karczma w Pipidowie Górnym. Wysiadamy ze starego Ikarusa przy, oblepionej reklamami lokalnych producentów drobiu i materiałów budowlanych, wiacie przystanku. Słońce grzeje niemiłosiernie, blacha falista na dachu przystanku strzela pod naporem promieni słonecznych. Kierujemy się w stronę zabudować widocznych w oddali. Po paruset metrach marszu docieramy do skrzyżowania przy którym stoi tabliczka informująca gdzie się znajdujemy "Pipidów Górny - skrzyżowanie". Karczma znajduje się 100 metrów stąd. Po kilku minutach, spragnieni, przekraczamy jej próg. Wewnątrz panuje półmrok. Wątłe światło pokazuje tylko to co jest godne pokazania, reszta przypomina raczej pospolitą spelunę. Za barem gruby barman wyłapuje nas wzrokiem. Kiedy stajemy przy ladzie od razu pada pytanie "Co dla Pana?". Poproszę piwo z beczki. "Się robi" mruknął pod nosem gospodarz i odwrócił się w stronę kra

Browar Wrężel - Stout Owsiany

Obraz
Czy owsiany stout z nowego browaru Wrężel, smakuje równie pysznie, co zwycięstwo polskich siatkarzy z Brazylijczykami? Zapewne zapaleni kibice podniosą larum "Jak można porównywać piwo z TAKIM siatkarskim thrillerem?!". Ja uważam, że można ;) Nie jestem zapalonym kibicem, ale lubię gdy Nasi wygrywają. To też mój wybuch radości po meczu był raczej stonowany, podobnie było w przypadku nowego owsianego stouta. Zakupiłem piwo w Strefie Piwa w Krakowie wraz z Plonem niebieskim . Stout przyjechał kilka chwil przed moim przybyciem i był jeszcze w kartonach. Rzadko poluję, więc z dumą wyciągnąłem "upolowaną" nowość i wróciłem z nią do domu. 

Browar Kormoran - PLON niebieski (Strong Lager)

Obraz
Nareszcie się doczekaliśmy! Dawno temu browar Kormoran zapowiedział pojawienie się kolejnego członka rodziny plonów. Kilka dni temu uroczyście ogłosił, że PLON niebieski już jedzie do sklepów. Dzisiaj recenzujemy go na blogu. Piwo zostało zakupione w Strefie Piwa w Krakowie wraz z Owsianym Stoutem z nowego browaru kontraktowego Wrężel. Chłopaki ze strefy mają niezły refleks!

Browar restauracyjny Grodzka 15 - wrażenia (Lublin)

Obraz
Grodzka 15 to pierwszy w Lublinie browar restauracyjny. Został założony w 2009 roku, czyli w czasach sprzed piwnej rewolucji.  Od samego początku w stałej ofercie znajdują się trzy piwa: Pils, Dunkel i Pszeniczne, czyli raczej skromny zestaw. Jednak nie o ilość tu chodzi, a o jakość. Wszystkie z nich dostały nagrody na licznych, ogólnopolskich konkursach. Spośród oferowanych na stałe piw udało mi się zdegustować dwa. Obydwa trzymały bardzo wysoki poziom, a jak wysoki można przeczytać tu i tu . Wracając do samej restauracji. Każdy, kto tam zawita, znajdzie dla siebie miejsce! Niezależnie, czy jest miłośnikiem eleganckich, wręcz balowych wnętrz, czy też przesiadywania na świeżym powietrzu pod parasolem, czy woli ciepło ceglanych, subtelnie oświetlonych murów o kolebkowym sklepieniu. Na Grodzkiej 15 jest to wszystko, a nawet znacznie więcej. 

browar Belheven - Scottish Oat Stout (Stout Owsiany)

Obraz
Pewnego pochmurnego popołudnia zajrzałem z ciekawości po pracy do pobliskiej Almy. miałem akurat pół godzinki na przeglądnięcie oferty. Regał z piwami z różnych stron świata jest imponujący. Od polskich typowych lagerów, poprzez piwa z polskich regionalnych browarów, aż do piw od naszych braci zza wschodniej granicy. Kawałek wcześniej moją uwagę przykuły stojące na samym dole, w równym rządku piwa w butelkach 0.33l z browaru Belhaven. Ładnie skrojone etykiety i kusząca napisem "Original Scottish Craft" krawatki, wyjątkowo przypadły mi do gustu. Oprócz recenzowanego owsianego stoutu, były tam między innymi "St. Edmunds", "Double Hop Monster", czy "Twisted Thistle IPA". Wszystkie w jednakowym schludnym sznycie. Na pewno prędzej czy później trafią na bloga.

Browar Restauracyjny Grodzka 15 - Dunkel (Munich Dunkel)

Obraz
Nagrodzonego wielokrotnie pils-a degustowałem tuż przy warzelni, w eleganckiej sali z obrazami starego Lublina na ścianach i oknem w suficie. Na degustację piwa ciemnego, wybrałem pomieszczenie z widokiem na leżakownię, znajdujące się piętro niżej. Szklane ściany odgradzają stoliki od ośmiu leżaków. Każdy z nich ma po 10 hl-ów pojemności. W dalszej części chłodni ustawione są bokiem trzy fermentory o takiej samej pojemności. Piwo na tle leżaków prezentuje się przepięknie. 

browar Perła - Koźlak (Bock)

Obraz
Browar Perła to mój ulubiony duży browar z Polski. Przyczyn jest kilka, jedna z nich to taka, że po prostu lubię Lubin. Druga to bardzo fajne kampanie reklamowe, które budują tożsamość firmy. Trzecia, która pojawiła się niedawno, to reaktywacja browaru w Zwierzyńcu i krok w stronę piw górnej fermentacji dzięki Dzikiemu Ale . Otwierając Perłę Koźlak nie oczekiwałem, że powali mnie na kolana i będę biegł po kolejną. Nastawiłem się na przyzwoite piwo i tak właśnie było.

Browar Restauracyjny Grodzka 15 - Pils (Pilsner)

Obraz
Kiedy po raz pierwszy szukałem informacji na temat piw z Grodzkiego browaru w Lublinie, byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. W "stałej" ofercie znajdują się 3 pozycje, wszystkie z nich zostały nagrodzone na różnych festiwalach. Na pierwszy ogień, poszedł najbardziej utytułowany Grodzki Pils. W 2011 roku zdobył drugie miejsce na Chmielakach Krasnostawskich, w kategorii piw 11,1-12,0 Blg. W następnym roku, na festiwalu Birofilia zdobył trzecie miejsce w kategorii Pilsnerów.

browar Jabłonowo - Trzy Zboża

Obraz
Trzy zboża to piwo, które już od dawna jest na rynku. Ostatnio piłem je ładnych kilka lat temu, ale wtedy jeszcze, nie skupiałem się tak bardzo na dokładnych opisach. Przyznam się szczerze, że nie zawsze mam ochotę na "coś nowego". Czasami po prostu chcę wrócić do starych, dobrze mi znanych smaków, które drzewiej cieszyły moje podniebienie. Kiedy zobaczyłem Trzy Zboża, na regale w markecie, aż zaświeciły mi się oczy, a w głowie pojawiła myśl "Co ty chłopie będziesz szukał na siłę czegoś czego jeszcze nie piłeś, skoro masz ochotę na stare dobre piwo z Jabłonowa". Cóż było robić...

U Fotografa - wrażenia (Lublin)

Obraz
To miejsce to chyba jedyny lokal w Lublinie z tak szeroką ofertą piw. Po raz pierwszy o pubie przeczytałem przeglądając ofertę lokali na beerpubs-ie. Okazuje się, że w prawie 350-cio tysięcznym mieście, do kwietnia 2012 roku nie było jeszcze miejsca, w którym klient miałby do wyboru kilkadziesiąt różnych piw! Takie lokale istniały już od jakiegoś czasu w Krakowie i Warszawie, nie wiem jak sprawa się miała w innych, dużych miastach w Polsce. W dzisiejszych "piwolucyjnych" czasach, wydaje się to wręcz niewyobrażalne! Lokal znajduje się przy Placu Rybnym, na Starym Mieście, w Lublinie. Jest nieco odsunięty od najgłośniejszych ulic takich jak Grodzka, czy Bramowa. Nadaje mu to niewątpliwego uroku. Żeby się do niego dostać, należy z ulicy Grodzkiej skręcić w wąską bramę, na wysokości kamienicy numer 14. Na chwilę przeniesiemy się w magiczny świat wąskiej uliczki Ku Farze. Na jej końcu, z prawej strony, na wysokości około 3 metrów, wisi charakterystyczny szyld.