Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Czarna Owca - Chmielón (AIPA)

Obraz
Kociewie to piękny region etniczno-kulturowy położony na północny wschód od borów tucholskich i obejmujący swym obszarem między innymi miasta Świecie , Czersk , Tczew i Starogard Gdański . Bez trudu można tu spotkać mieszkańców posługujących się którąś z gwar kociewskich . Język ten powstał z połączenia dialektów wielkopolskiego, mazowieckiego i kaszubskiego, ale można w nim także znaleźć naleciałości germańskie i holenderskie, pochodzące od XVI wiecznych osadników, którzy przybyli tu do pracy przy regulacji koryta Wisły. No dobrze, ale co na Kociewiu robi owca? Szczerze mówiąc trudno powiedzieć, może przywiózł ją jakiś góral, który pewnego dnia postanowił pierwszy raz w życiu pojechać nad morze?

Cracow Craft Beer Fest 2016 - ryzyk-fizyk

Obraz
Nie wiedziałem jak zabrać się do tej relacji żeby oddać w całości klimat jaki panował na festiwalu i nikogo przy tym nie urazić. Jeśli mi się to nie uda to wiedzcie, że przynajmniej się starałem. Zacznę od tych pozytywnych rzeczy, do którym z pewnością należy zaliczyć sam fakt organizacji piwnej imprezy w Krakowie po ponad rocznej przerwie, z udziałem całkiem sporej gromadki prawdziwie kraftowych browarów. Wyposzczeni, krakowscy beergeecy wreszcie mieli w swoim mieście imprezę, na której mogli się "wyszaleć"! Podczas niej odbyło się także kilka ciekawych premier (Piwojad – Ametyst, Dukla – Santa Claus, PiwoWarownia –  Niña Blanca, Komitet – RIS) i wykładów ("Cytologia komórki drożdżowej [...]","Co czuć w piwie [...]"). Impreza była zlokalizowana w dobrze już wszystkim znanym kompleksie przy Dolnym Młynów 10. Znajduje się tam kilka(naście) restauracji, kawiarni, barów i mutlitap Weźże Krafta , z pozoru idealne miejsce na piwny festiwal! 

browar Kormoran - Kormoran Jasny (Jasne Pełne)

Obraz
Zawsze kiedy spoglądam na Lewiatanową półkę z piwami (czyli zawsze kiedy robię zakupy), dostrzegam tam jedynie kilka godnych uwagi pozycji. Oprócz żywieckiej APY i Portetów z Okocimia i Żywca zawsze zawieszam oko na jednej pozycji, którą jest Kormoran Jasny. To piwo widziałem już kilkakrotnie w kilku osiedlowych sklepach więc uznałem, że wyrób ten powinien w końcu trafić do działu #PiwnaKajzerka . Kupiłem go ostatnio, by sprawdzić w jakiej jest kondycji. Kiedy opisywałem go jakiś czas temu na blogu robił naprawdę dobrą robotę. Kupiony niedawno egzemplarz posiadał niestety dość mocne nuty utlenienia, zielonego jabłka, farby emulsyjnej i miodu, ale chmielowość była w nim dość wyraźna, więc uprzejmie zakładam, że kupiony świeższy i lepiej przechowywany, byłby pozbawiony wadliwych nut.

browar Golem - Lilith (RIS)

Obraz
Była (a jakże) ciemna noc. Wielki księżyc bezskutecznie próbował przebić się przez grubą warstwę sunących po niebie chmur. Nie miał jednak na to żadnych szans gdyż taka była wola Lilith, królowej nocy. Ta wyjątkowo mroczna postać miała akurat dzisiaj ochotę podroczyć się z księżycem i gdy tylko ten próbował spojrzeć na ziemię przez dziurę w chmurach, ta zasłaniała ją jednym ruchem ręki, tworząc gęsty obłok. Zabawa była przednia, księżyc się wku**iał, a królowa siedziała na nadpalonym, powalonym pniu drzewa, popijając czarny jak smoła trunek. Jeszcze niedawno przykrywała go brązowa, drobno oczkowa, dość niska piana, ale od nalania minęło kilka ładnych minut i na tafli pozostał tylko ciemnobeżowy pierścień.

Browar Stary Kraków - reaktywacja w strugach deszczu

Obraz
Jezusie, ależ to był dziwny wieczór... Co to w ogóle ma być żeby tak uprzykrzać blogerom wyjście do pubu... dopiero co człowiek opanował przeziębienie, a tu już przeciwności losu w postaci deszczu i mroźnego powietrza na zewnątrz...brr. Ale jak już udało mi się dotrzeć na miejsce to okazało się, że nie ja jeden przełamałam pierwsze lody i wyszedłem z domu. Wewnątrz trudno było się przecisnąć między ludźmi. Wieszaki niczym strongmeni na zawodach napinały mięśnie i robiły wszystko by jakoś utrzymać niezliczone mokre, obciekające, zimowe kurtki, a za barem kilka osób jak w moskiewskim baletnice Bolszoj zgrabnie uwijało, się serwując gościom trunki z 25 kranów. 

Dawne browary - Browar Stary Kraków (Relakspol)

Obraz
To były czasy! Niektóre szczegóły rozpłynęły się już dawno we mgle historii, ale wydaje mi się, że miałem jeszcze okazję pić oryginalną Smoczą Głowę ... to było chyba w Katedrze albo w Non Iron, za czasów liceum, wieki temu. Na piwo chodziliśmy w zasadzie tylko do tych dwóch miejsc. Później jeszcze parę razy zaglądnęliśmy do Śródziemia, a gdy przychodziła chęć na bilarda szło się oczywiście do Twierdzy . Smocza Głowa, w którejś postaci, musiała więc trafić do mojego, nieświadomego jeszcze gardła. W tamtych latach browar.biz, aż wrzał z zachwytu nad pierwszym polskim piwem górnej fermentacji:

Huta Piwa (w browarze Stary Kraków) - Urocze (Summer Ale)

Obraz
Urocze jest piwem uwarzonym specjalnie dla i przez sklep piwny Huta Piwa,  znajdujący się przy alei Solidarności (dawniej aleja Lenina) w krakowskiej Nowej Hucie. Wcześniejsze wyroby były warzone w nowohuckim browarze Twigg lecz tym razem piwowar (i właściciel w jednej osobie) wybrał się do małopolskiego Wronina do browaru Stary Kraków . Tak powstał Summer Ale o nazwie Urocze . Nazwa nawiązuje oczywiście do jednego z osiedli "starej" Nowej Huty . Na osiedlu znajdują się 3 przedszkola i zespół szkół budowlanych, a także budynek pionu obsługi klienta biznesowego  Telekomunikacji Polskiej. Urocze graniczy od północy z osiedlem Górali i ul. Żeromskiego, od zachodu z osiedlem Teatralnym i ul. Ludźmierską (dawniej ul. Karola Marksa ), od wschodu z osiedlem Słonecznym  i Aleją Róż , a od południa z osiedlem Zgody i ul. Rydza Śmigłego (dawniej ul. Armii Radzieckiej ). Znajdziemy tam typową dla Nowej Huty, pękną, prostą i funkcjonalną  zabudowę Socrealistyczną.

browar Revolta - Earl Grey AIPA

Obraz
To ostatnie chwile przed przenosinami. Jest rok 1830 i Charles Grey właśnie został wybrany na premiera Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii. Od jutra zamieszka na Downing Street 10. Te ostatnie spokojne godziny przed rozpoczęciem ciężkiej pracy spędza w ogrodzie swojego domu rodzinnego w Fallodon w hrabstwie  Northumberland, gdzieś na północno-wschodnim wybrzeżu Anglii. Następnego dnia o świcie ma wyruszyć koleją do Londynu, wszystko jest już gotowe do podróży. Surowy klimat  hrabstwa i niewielka liczba mieszkańców pozwalają nabrać sił przed przyjazdem do zatłoczonej stolicy. Na otaczających dom wzgórzach między wypasającymi się owcami hula wiatr, gładząc ich grubą, sprężystą wełnę i kładąc wszechobecne trawy. Niewielkie skalne rumowiska to zapewne też jego sprawka, do spółki z padającym kilka razy w tygodniu deszczem. 

browar PiwoWarownia - Chmielum Polelum (IIPA)

Obraz
Młody Dobrogost mieszkał na obrzeżach niewielkiej słowiańskiej osady otoczonej ostrokołem. Mając 9 lat sam pomagał przy jego budowie, więc miał pewność, że żaden wróg się nie przedrze. Każdego ranka wychodził przed swoją chatę i wyobrażał sobie jak przeciwnicy nabijają się na ostre końce ogrodzenia. Potem brał do ręki swój drewniany, wystrugany przez ojca miecz i wymachiwał nim dobijając tych, który mieli czelność przeżyć. Gdy tata przeganiał go sprzed chaty, zaczynając swoją pracę, młody biegł na drugą stronę domostwa by pomóc matce w zbieraniu ziół. Dzisiaj jednak Dobrogost nie pojawił się w przydomowym ogródku. Pobiegł za to do izby przygotować swoje dary dla Lela i Polela, bliźniaczych bóstw, patronów wioski. 

browar PiwoWarownia - Chmielum Polelum (IIPA)

Obraz
Młody Dobrogost mieszkał na obrzeżach niewielkiej słowiańskiej osady otoczonej ostrokołem. Mając 9 lat sam pomagał przy jego budowie, więc miał pewność, że żaden wróg się nie przedrze. Każdego ranka wychodził przed swoją chatę i wyobrażał sobie jak przeciwnicy nabijają się na ostre końce ogrodzenia. Potem brał do ręki swój drewniany, wystrugany przez ojca miecz i wymachiwał nim dobijając tych, który mieli czelność przeżyć. Gdy tata przeganiał go sprzed chaty, zaczynając swoją pracę, młody biegł na drugą stronę domostwa by pomóc matce w zbieraniu ziół. Dzisiaj jednak Dobrogost nie pojawił się w przydomowym ogródku. Pobiegł za to do izby przygotować swoje dary dla Lela i Polela, bliźniaczych bóstw, patronów wioski. 

browar Gentleman - Łobuz z wybrzeża (West Coast IPA)

Obraz
Był mroźny jesienny wieczór. Morskie fale gładziły piaszczysty brzeg plaży, a nad wzburzoną migoczącą masą wisiał ogromny, pomarańczowy księżyc, zwiastujący rychłą zmianę pogody. Niknąca w cieniu plaża oświetlona była jedynie światłem pobliskiego hotelu, na parterze którego znajdowało się kasyno. Ten przybytek burżuazji nigdy nie chodził spać. Możne jedynie przed śniadaniem zwalniał nieco tempa. Teraz jednak dobiegała północ i wszelkiej maści hazardziści bawili się w najlepsze. Kilka osób z poważnymi minami siedziało przy zielonym stole, skrywając skrzętnie swoje karty. Wokół nich zgromadził się tłum równie poważnych, ale zdecydowanie mniej zestresowanych gości. Nieopodal kręciło się kilka czerwono-czarnych ruletek obstawionych w koło wieżami z żetonów, a z dalszego kąta sali dobiegały stłumione odgłosy automatów do gier. 

PadBar - pady w dłoń! (Lublin)

Obraz
Kto z was gra w gry? A komu z was zdarzyło się zalać przez przypadek kontroler? Ja nie gram, ale to pytanie pojawiło się w mojej głowie gdy tylko zobaczyłem szklankę pełną kraftowego, bursztynowego piwa i leżący tuż obok niej pad od PlayStation... Sytuacja zdarzyła się w Lublinie, w miejscu, w którym jedno z podziemnych pomieszczeń opanował Pacman, przy barowej ladzie leżą różnorakie planszówki, a na ścianach zamiast obrazów wiszą wielkie telewizory (jeden jest naprawdę ogromny). Zapraszam was na ulicę Grodzką 1 do PadBaru , pierwszego takiego lokalu w Polsce!

Pijalnia Piwa Browaru Wojkówka - inwestycja na lata (Rzeszów)

Obraz
Czy można w ciągu pól godziny zachwycić się jakimś miejscem? Można, nawet w ciągu sekundy. A czy można w ciągu pól godziny zachwycić się, udokumentować to miejsce na zdjęciach, spróbować w nim dwóch piw, porozmawiać z sympatyczną obsługą i zechcieć tu wrócić w czasie kolejnej przesiadki kolejowej? Zdecydowanie można. Ironii całemu przedsięwzięciu dodaje fakt iż miesiąc wcześniej miałem w Rzeszowie pięć godzin na przesiadkę i zaplanowaną wycieczkę po stolicy Podkarpacia, w której nie uwzględniłem tego lokalu, zwyczajnie nie wiedząc o jego istnieniu. Żeby było śmieszniej mijałem go w odległości 15 metrów co najmniej 2 razy. 

browar Węgrzce Wielkie - Zielony Wilk (IPA)

Obraz
Od dwóch godzin pomarańczowa, powiększająca się wciąż łuna zwiastuje nadejście kolejnego bezchmurnego dnia. Wraz z pierwszymi promieniami słońca wyłaniającymi się zza rozległych podmokłych łąk, otwierają się z hukiem drzwi stojącej samotnie chatki. Głuchy trzask poderwał gniazdujące w pobliżu ptaki. - Cholera by to... znów to samo - zaklną pod nosem stary gajowy, który właśnie wybierał się na zakupy do wioski. Chwilę później jego stare, przechodzone sandały człapały jak zawsze po leśnej ścieżce, przy wiekowym plecaku dyndał stary metalowy kubek, a z bocznej kieszeni wystawała materiałowa chusteczka w kratę. Nie minęły dwie godziny, gdy leśnik znalazł się na wiejskim targu.

łancafe - zielona strona Nowej Huty (Kraków)

Obraz
Uwielbia, no po prostu uwielbiam takie miejsca! Co tam słynne multitapy, knajpy w zatłoczonym centrum Krakowa, czy ze wszech miar wychwalane, słynne restauracje. Dla mnie właśnie takie miejsca jak to, są najbardziej godne uznania i polecenia! Wbrew pozorom wcale nie są to ani obrzeża miasta, ani odludny ośrodek wypoczynkowy, nie! To zwyczajne, zielone serce Nowej Hut y , tuż obok Placu Centralnego i Nowohuckiego Centrum Kultury, skraj osiedla Centrum E. W takich okolicznościach przyrodniczych i architektonicznych w listopadzie zeszłego roku wyrosła łancafe .

Punkt Docelowy - a tymczasem w Podgórzu... (Kraków)

Obraz
Według mnie Podgórze jest jedną z najbardziej niedocenianych dzielnic Krakowa. Mimo dogodnego położenia oraz ciekawej, acz względnie krótkiej historii (232 lata), miejsce to jest raczej omijane przez turystów. Oczywiście zdarzają się pojedyncze grupy, które decydują się przejść ze Starego Miasta lub Kazimierza na drugą stronę Wisły, ale jest ich zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę potencjał dzielnicy. Ten nieco zapomniany region złapał oddech dopiero kilka lat temu, gdy z wielką pompą otwarto, słynną już dziś " Kładkę Bernatkę ". Zakochani wieszający swoje kłódki na przeprawie posuwali się coraz dalej na południowy brzeg rzeki, aż w końcu dotarli do dawnego austriackiego miasteczka. Szczęśliwie otworzyło się tam też kilka godnych uwagi lokali, a jednym z nich jest Punkt Docelowy .

restauracyjny Browar Miejski - cisza, spokój i dobre piwo (Bielsko-Biała)

Obraz
Ileż czasu minęło od kiedy obiecałem sobie, że odwiedzę Browar Miejski w Bielsku-Białej... Pamiętam, że pierwszy raz zainteresowałem się nim ponad 2 lata temu. Wszedłem wtedy na popularne mapy, by sprawdzić jego dokładna lokalizację, zaplanować podróż i przyjrzeć się okolicy. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że mogę wirtualnie wejść do środka i poobracać się w pomieszczeniach! Zwiedziłem wtedy wszystkie dostępne sale i jeszcze bardziej zapragnąłem by być tam na żywo. Urzekły mnie wymalowane na ścianach cytaty traktujące o piwie, maleńka warzelnia, drewniano-błękitne ściany i klimat trochę jak ze średniowiecznej gospody, zwłaszcza na piętrze. Już witałem się z gąską, ale nagła zmiana planów, brak czasu oraz inne wydarzenia i obowiązki skutecznie przesunęły w czasie mój przyjazd, o prawie 2 lata...

browar Węgrzce Wielkie - Dymione (Smoked Pale Ale)

Obraz
Rozległa, podmokła równina, porośnięta żółknącą trawą powoli żegnała kolejny gorący dzień. Słońce już jakiś czas temu schowało się za horyzont, pozostawiając na niebie pomarańczową poświatę, która z każdą chwilą ciemniała coraz bardziej. Na skraju tego obszaru pod lasem, widać było jeden jasny punkcik, migający jak targana delikatnym podmuchem zapałka. Z ogniska co chwila wystrzelały bukowe iskry. Po upalnym dniu rozległe torfowisko szybko chłodziło powietrze wywabiając z gęstwiny lasu świetliki i inne nocne owady. Blask ogniska ledwie oświetlał niknącą wśród drzew, drewnianą chatkę, w której mieszkał stary leśnik, samotnik z wyboru. 

Caffe Trybunalska - instytucja w rozkwicie (Lublin)

Obraz
Rynek główny z reguły jest miejscem, które tętni życiem. Są też miasta, w których główny plac i okolice, są oblegane niezależnie od pory dnia czy nocy. Takim miejscem jest na przykład mój rodzimy Kraków i takim miastem powoli staje się też Lublin. Po doświadczeniach krakowskich mam tylko nadzieję, że Lublin będzie znał umiar w tych dążeniach... Moje obserwacje o wzroście zainteresowania największym polskim miastem po prawej stronie Wisły potwierdzają również osoby tam pracujące. Podobno ruch z roku na rok jest większy, a na deptaku słychać już nie tylko piękna polszczyznę. Do takiego stanu rzeczy w dużej mierze przyczyniły się finały mistrzostw europy w piłce nożnej rozgrywane w 2012 roku, ale także prowadzona od kilku lat w całym kraju kampania promująca miasto oraz konflikt na Ukrainie.

browar Perun - Iunga (Single Hop PA)

Obraz
[...]  Teraz przejdziemy do kolejnego okazu jakim jest piwo na jednym z najbardziej goryczkowych polskich chmieli, czyli na Iundze . Jest to odmiana posiadająca od 10 do 14% alfakwasów. Powstała z połączenia brytyjskiej uniwersalnej odmiany Northern Brewer z polską Marynką . Nazwa Iunga wywodzi się od nazwy instytutu IUNG ( Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa ) w Puławach. Jego początków należy szukać w 1816 roku w Marymoncie k. Warszawy. To właśnie tam powstała pierwsza na ziemiach polskich (ówcześnie ruskich) wyższa szkoła rolnicza.

weźże KRAFTA - historia wzorowej reindustrializacji

Obraz
Aby informacja była kompletna wpis należałoby zacząć od roku 1871. Wtedy to, za prezydentury Józefa Dietla zapadła decyzja o powstaniu w Krakowie fabryki tytoniu. Głównym argumentem przemawiającym za jej uruchomieniem była wcześniejsza decyzja o rozbudowie Twierdzy Kraków i stacjonowaniu w mieście 12 tys. żołnierzy. Oficerowie zgodnie z austriackim prawem mieli zagwarantowany przydział tytoniu, który musiano by do Krakowa sprowadzać.

browar Perła - AIPA wersja kranowa

Obraz
Przyjechałem do Lublina , miało nie padać. Pod parasolem przemierzałem to piękne miasto załatwiając swoje sprawy i gdy w końcu mogłem chwile odpocząć przy kawie, padł pomysł by przed powrotem do Krakowa odwiedzić Perłową . Myśl ze wszech miar godna pochwały, więc wygrzebałem resztki pianki z kubka, założyłem buty i wspólnie wybraliśmy się na Bernardyńska 15A. Był środek tygodnia więc wokół baru siedziało tylko kilka osób.

Pierwsze urodziny PiwoWarowni w Craftowni

Obraz
Czy pierwsze urodziny własnego, kontraktowego browaru to dobry czas na pożegnanie się ze swoją poprzednią pracą? Łukasz stwierdził, że tak i z tej okazji na pierwsze urodziny PiwoWarowni złożył wypowiedzenie i uwarzył RISa o wdzięcznej nazwie "Pożegnanie korporacji". Pierwsze urodziny były także przyczynkiem do zorganizowania imprezy i powitania nowego wielokranu na piwnej mapie Krakowa, czyli Craftowni . Skrzętnie zaplanowana operacja powiodła się, ale nie bez dreszczyku emocji. O ile uwarzenie dobrego piwa i pożegnanie się ze starą robotą to nie problem, o tyle otwarcie na czas lokalu okazało się nie dala wyzwaniem.

browar Perun - Dziedzictwo Marynka (APA)

Obraz
Witam Państwa bardzo serdecznie w Muzeum Polskiego Chmielu. W naszej ekspozycji znajdują się najciekawsze i najlepsze okazy rodzimych odmian. Dzisiejsze zwiedzanie zaczniemy od niezwykle urokliwej Marynki. Ta smukła piękność narodziła się 28 lat temu z połączenia kwi polskie i jugosłowiańskiej. Młodszym widzom (czytelnikom) przypomnę, że na Bałkanach jeszcze 30 lat temu istniało duże, jednolite państwo z ogromnym potencjałem. Jego problemy zaczęły się w 1980, a rozpad przypieczętowały Niemcy w 1991 roku, uznając jako pierwsze proklamowanie niepodległości przez Słowenię i Chorwację. Chmiel trafił do Polski i stopniowo zwiększał swój areał. Dziś jest to najczęściej uprawiana odmiana. 

browar SoliPiwko/Jana - Operacja Wit (Witbier IPA)

Obraz
Powoli i ostrożnie John, przy świetle zachodzącego słońca, kroczył po stalowej konstrukcji trzymającej w ryzach szklany sufit. Pod nim niespiesznie maszerowali strażnicy z karabinami maszynowymi chroniący przeszklonego, kilkupiętrowego holu. Cień agenta przemykał po ścianach niezauważony. Kiedy John zszedł na betonową część dachu zauważył niewielki właz. Nie zwlekając wyłamał zamek i zaczął powoli schodzić po drabinie. Eleganckie buty stuknęły cicho o glazurową posadzkę. Agent wyciągnął broń i zaczął się skradać. Udało mu się ominąć kilka korytarzy i obejść kilku strażników bez konfrontacji, ale kiedy wszedł do kolejnego pomieszczenia został zauważony. Nie mając czasu do namysłu przewrócił szafę z dokumentami zagradzając drogę i zaczął biec korytarzem, którym przyszedł. Wtem poczuł na plecach ból, strzał był celny.

browar PiwoWarownia - Kameleon Motueka (IPA)

Obraz
Nareszcie, wszyscy sobie poszli. I dobrze, nie lubię jak się na mnie gapią. Z resztą i tak każdy zagląda, wypatrują, a mało kto dostrzega oko wyglądające zza tego liścia. Dzisiaj to chyba tylko ta dziewczynka z wielkim lizakiem. Ale, ale, zapomniałem się przedstawić, jestem Leon Kameleon i mieszkam nietypowo w ogrodzie botanicznym. Każdego dnia ukrywam się przed zwiedzającymi, ale kiedy wieczorem przychodzi mój opiekun zmieniam barwy na jaskrawe. O! Właśni idzie...

browar Solipiwko - Double Nygus (Double Milk Stout)

Obraz
Potrero Hill, San Francisco. Gdzieś na dole Billy zasuwa na wózku widłowym pomiędzy kontenerami, a Barney właśnie rozpoczyna 2 godzinną przerwę. Słońce, jak zwykle, dopieka niemiłosiernie nagrzewając kabinę dźwigu. Jest w niej chyba ze 115° F. Wielka, spocona tusza Barney'a dźwignęła się ze skrzypiącego fotela i jakimś cudem przecisnęła przez właz prowadzący w dół. Jeszcze tylko 30 metrów i Barney będzie na ziemi. Taki wysiłek dla cukrzyka jest niebezpieczny, więc Barney zawsze ma w kieszeni coś słodkiego. Zaraz po opuszczeniu drabiny sięgnął do kieszeni i już rozpakowywał krówkę, kiedy podjechał do niego Billy mówiąc - Nie wziąłeś radia z góry, szef mówi że masz już dziś wolne. - Zlany potem operator dźwigu skinął z satysfakcją i pożegnał się z kolegą.

browar Namysłów - Namysłów Pils (Pilsner)

Obraz
Musiało minąć kilka butelek zanim zdecydowałem się na wrzucenie tego piwa do Piwnych Kajzerek . Kilka razy zdarzyło się, że piwo brzydko pachniało i było po prostu niesmaczne, ale klucz wyboru jest prosty: Jest świeże, nie będzie śmierdziela . Piwo ma w sobie sporo przyjemnego, słodowego smaku, ale nie brakuje w nim także chmielu. Zgaduję że to Lubelski lub Marynka (no bo co innego mogli sypnąć na szerszy rynek do jasnego lagera?). Nagazowanie piwa jest spore, ale do poziomu Tyskiego czy Żywca jest jeszcze kawał drogi. Miły, słodowy posmak pozostaje na dłuższą chwilę, a niezbyt silna chmielowa trawiastość trwa przez krótką chwilę. Kolor nie wyróżnia się niczym specjalnym, ot taki złocisty, klarowny pils z niezbyt trwałą, białą pianą. 

browar Duvel Moortgat - Maredsous Bruin (Dubbel)

Obraz
Alfred siedział wpatrzony w okno w swoim zakonnym pokoiku. Dziedziniec znikał powoli w cieniu. Kończył się kolejny krótki, zimowy dzień. Gdy ostatni fragment słonecznej tarczy zniknął za horyzontem rozległo się bicie dzwonu. Zakonnik wyraźnie zamyślony otrząsnął się lekko i położył dłonie na twarzy przecierając oczy. Chwilę później dreptał już do kaplicy w swoich skórzanych sandałach po marmurowej, zimniej posadzce. Po godzinnym nabożeństwie wrócił i jak gdyby nigdy nic położył się spać. Nic nie zapowiadało tego, że kolejny dzień będzie wyjątkowy.

browar Van Steenberge - Leute Bokbier (Bock/Belgian Strong Ale)

Obraz
W małych oknach przesuwały się cienie bijących po murach gałęzi. Stare, nieszczelne okiennice dygotały od wiejącego wiatru, a grube, solidne mury opierały się dzielnie chłostającemu deszczowi i miotanym konarom. Ośrodek stał na niewielkim wzniesieniu otoczonym starym parkiem. Metalowe drzwi otworzyły się gwałtownie i dwoje pracowników wyciągnęło z pokoju związanego kaftanem pacjenta. Ten zdawał się być półprzytomny, wykończony nocnymi marami. Trójka zmierzała do głównej sali mijając rzędy metalowych drzwi i bram. 

browar Pannonia - Speckstandl Bräu Bock Am Hof (Bock)

Obraz
Rozległa się wrzawa, wszyscy wstali klaszcząc z zaangażowaniem. Po trzech godzinach wsłuchiwania się klasyczne brzmienia walca wiedeńskiego niektórzy ledwo utrzymywali się na nogach. Po kilkunastominutowej owacji sala wypełniona po brzegi powoli pustoszała, a orkiestra znikała za sceną, rozchodząc się do swoich garderób. Fagot łupnął o futerał. - nareszcie! - powiedział zaczerwieniony od dęcia fagocista. - Ta robota mnie wykończy - i spojrzał w lustro oglądając bordowe jak...fagot policzki. W drodze do domu muzyk myślał już tylko o chwili odpoczynku.

Browary dworskie/folwarczne wg. rejestru zabytków - warmińsko-mazurskie

Obraz
Drulity Musiał w końcu przyjść ten moment, w którym na początku wpisu wylądujemy w Państwie Zakonu Krzyżackiego. Stanie się to za sprawą miejscowości Drulity, która prawa lokacyjne uzyskała w 1435 roku od wielkiego mistrza krzyżackiego Paulo von Rossdorffa. Od 1466 roku Państwo Zakonu Krzyżackiego nazywane jest już Prusami Zakonnymi lub Prusami Krzyżackimi.

browar Solipiwko - Sweet Nygus (Milk Stout)

Obraz
Potrero Hill, San Francisco. Za godzinę rozpocznie się pierwsza zmiana w porcie. Rozgrzane w porannym słońcu dźwigi portowe przy każdym najmniejszym podmuchu gorącego wiatru sypią łuszczącą się farbą na ulicę i okoliczne budynki. Billy, jak zwykle szedł przed robotą do swojej ulubionej, malutkiej kawiarni i jak zwykle zamówił mrożoną kawę, uśmiechając się szeroko do jedynej, dobrze znanej kelnerki. Samanta zniknęła na zapleczu, a Billy zasiadł wygodnie na swoim ulubionym miejscu przy oknie i rozłożył gazetę. Chwilę później kelnerka wróciła i postawiła na stole zamówioną kawę, szepcząc zaczepnie - Smacznego Billy, daj znać czy dziś jest równie dobra. - Zaczytany bywalec odwrócił wzrok w jej stronę puszczając oko, ona zrobiła to samo i weszła za ladę. Billy zdążył jeszcze zawiesić wzrok na jej pośladkach sięgając jednocześnie po kawę.

Browary dworskie/folwarczne wg. rejestru zabytków - woj. podlaskie

Obraz
Stare Jeżewo Stare Jeżewo leży kilka kilometrów na południe od miasta Tykocin. Pierwsze wzmianki o tej miejscowości pochodzą ze spisu dóbr Tykocińskich Książąt Mazowieckich z XIII wieku. Wieś w XV wieku była własności litewskiego rodu Gasztołdów, a w 1542 roku przeszła w ręce Barbary Rdziwiłłównej (późniejszej żony Zygmunta Augusta). Nieco ponad wiek później dobra Tykocińkie wraz z Jeżewem zostały nadane hetmanowi Stefanowi Czarnieckiemu, który zapisał je w spadku swojej córce Katarzynie Czarnieckiej.

browar Baba Jaga - Baba Jaga (Session IPA)

Obraz
Okrągły księżyc zawisł ponad spiczastymi czubkami drzew. W oddali rozświetlone niebo przesłaniała pozakrzywiana linia masywu górskiego, która w tym świetle nabierała złowrogiego, upiornego wyglądu. Nagle, niczym nie zmącony spokój przerwał przeciągły świst. Czubki drzew wygięły się, zaszumiały, a gwieździste niebo podzieliła ciemna smuga. Po chwili cień zatoczył pętlę i zanurkował w iglasty gąszcz. Drobne fale strumyka wzburzyły się, mocząc trawę rosnącą w około. Dwa poniszczone, spiczaste buty spoczęły na kamiennej ścieżce prowadzącej do starej, niszczejącej chaty. Baba Jaga, jednym ruchem ręki nakazała miotle stanąć pod ścianą, a sama udała się do środka, niosąc na plecach zawinięty, czarny wór.

Browary dworskie/folwarczne wg. rejestru zabytków - lubelskie

Obraz
Uher Ta położona nieopodal Chełma wieś wzmiankowana jest już od 1581 roku jako własność prywatna rodziny Uhrowieckich. Założył ją starosta chełmski Mikołaj Uhrowiecki. Stanowiła ona centrum rozległych dóbr, w skład których wchodziły wsie Depułtycze Ruskie (obecnie Depułtycze), Weremowice, Brykowiec oraz Rohożyce. Wiadomo, że już na początku XVII wieku we wsi znajdował się drewniany dwór o charakterze obronnym, zbudowany na planie prostokąta.