Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

browar PiwoWarownia - Cnotliwa Marzanna (Saison)

Obraz
Był koniec lutego, za oknem widać już było pierwsze oznaki nadchodzącej wiosny. Temperatura z każdym dniem podnosiła się roztapiając zalegający jeszcze gdzieniegdzie śnieg, a w telewizji i radio prezenterzy ekscytowali się powrotem migrujących ptaków nad Wisłę. Tego roku zima pokazała swoje prawdziwe oblicze racząc nas siarczystymi mrozami i od czasu do czasu śniegiem po kolana. Rury grzewcze pękały, trakcja tramwajowa miewała mroźne chwile słabości, a kierowcy zmarnowali spory kawałek swojego życia na skrobaniu zaszronionych szyb i lusterek. Na szczęście chłodne dni odchodziły już w niepamięć, a górę brała wiosna i świecące coraz silniej i coraz dłużej słońce.

Warka #1 - 13-tego w piątek (FES) - warzenie

Obraz
Zaczynając warzenie swojego pierwszego piwa dowiedziałem się jednego. Powstrzymaj swój zapał blogera i nie próbuj udokumentować wszystkiego co robisz bo grozi to katastrofą! Ten dzień zaczął się zwyczajnie od przygotowani śniadania i kawy. Potem spokojnie nastawiłem wodę na zacier i otworzyłem notatki do wglądu. Chciałem żeby moje pierwsze piwo było ciemnym, solidnie palonym FESem o ekstrakcie około 16 Blg . Nazwałem go 13-tego w piątek, bo zacząłem warzyć 14-tego w sobotę, logiczne. Plan był następujący:

Warka #0 - Przygotowania do domowego wyrobu piwa

Obraz

browar Okocim - Mistrzowski Porter (Porter Bałtycki)

Obraz
Obejrzałem niedawno video degustację Tomka Szultza z Browaru Gdynia  (vel Baba Jaga ), dotyczącą Mistrzowskiego Porteru z Okocimia i muszę przyznać, ze byłem zbudowany tak dobrą oceną. Wcześniej zdarzało mi go brać ze sklepowej lodówki jako czasoumilacz do filmu czy na imprezę, więc jest to produkt wielokrotnie przeze mnie sprawdzony. Teraz przyszedł czas by piwo trafiło do jakże zacnego grona piwnych kajzerek ! To zaskakujące, że w tak wielkim browarze udało się uwarzyć naprawdę solidny porter. Uprzedzając nieco fakty muszę zgodzić się z Tomaszem, że nie ma się tu do czego przyczepić, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę.

Dziki Wschód - gdzieś na północnych rubieżach wyżyny lubelskiej... (Lublin)

Obraz
Gdzieś na północnych rubieżach wyżyny lubelskiej, pomiędzy płaskowyżem nałęczowskim, świdnickim, a wysoczyzną lubartowską znajduje się osada, w której po długiej podróży można zaznać spokoju i napić się dobrego piwa. Na ulicy Jasnej, jak palące południowe słońce stoi Dziki Wschód , lokal dla spragnionych odpoczynku i odrobiny cienia. Tam na wygodnych skórzanych sofach i krzesłach odpoczywają najlepsi, ci którym udało się tu dotrzeć.