browar Perła - AIPA wersja kranowa

Przyjechałem do Lublina, miało nie padać. Pod parasolem przemierzałem to piękne miasto załatwiając swoje sprawy i gdy w końcu mogłem chwile odpocząć przy kawie, padł pomysł by przed powrotem do Krakowa odwiedzić Perłową. Myśl ze wszech miar godna pochwały, więc wygrzebałem resztki pianki z kubka, założyłem buty i wspólnie wybraliśmy się na Bernardyńska 15A. Był środek tygodnia więc wokół baru siedziało tylko kilka osób.

Perłowa ma to do siebie, że można w niej skosztować piw z limitowanych edycji, warzonych w Lubelskim browarze w małej ilości. To taki upust kreatywności lubelskich piwowarów, który raczej nie ma szans na uwarzenie w większej skali. Z jednej strony to źle, bo Perła nie ma w ogólnokrajowym portfolio dobrego, nowofalowego piwa. Z drugiej zaś strony, piwa warzone na małą skalę przez duży browar, który należycie o tym informuje swoich klientów, to właśnie pewnego rodzaju rarytas i trzeba się o niego trochę postarać, co dodatkowo zwiększa jego atrakcyjność i pozwala niejako budować osobista relację z klientem. Na taki właśnie frykas trafiłem tym razem. 


AIPA od Perły pachnie bardzo dobrze, a wygląda jeszcze lepiej. Jasno bursztynowy, zamglony kolor i wielka, bujna czapa drobno oczkowej piany prezentują się świetnie. W zapachu przed ogrzaniem dominuje sosnowy aromat chmielu, ananas i słodka zbożowo-karmelowa nuta. Później aromat otwiera się i do głosu dochodzą akcenty ziołowe, leśne oraz delikatne słodkie tło ananasowe z nutą słodziutkiej, żółciutkiej gruszki lub czegoś na kształt słodkich białych winogron. Nie brakuje również wytrawnego karmelu. Po skosztowaniu pierwsze skrzypce gra oczywiście chmiel, w postaci sosnowo-ziołowych akcentów. Przywodzi on na myśl dobrą ziołową herbatę. Później pojawia się karmelowa, półwytrawna podbudowa i delikatna słodycz białych owoców. Z czasem szala przechyla się nieco na wytrawną stronę, co czyni to piwo dość ożywczym, dobrze wyważonym, nie zamulającym, a wręcz orzeźwiającym (w rozsądnych ilościach, gdyż jest to trunek dość pełny). Co do goryczki to jest ona oczywiście dobrze wyczuwalna, krótka, ale nie zaszkodziłoby jej jeszcze kilka IBU. Posmak chmielowy utrzymuje się długo, a wraz z nim subtelna owocowa słodycz. 

Jakże miło było zasiąść po męczącym dniu (i przed męczącym powrotem do Krakowa) w Perłowej i skosztować na spokojnie tego trunku... . To tak jakby wziąć głęboki oddech po długim nurkowaniu (nie, nie umiem pływać, ale mam bujną wyobraźnię). W perłowej będę ponownie już niedługo, mam nadzieję dorwać witbiera.

Subiektywna ocena:
Wygląd 9.5/10
Aromat 8/10
Smak 8/10
Uczucie w ustach 7.5/10

Parametry:
Alk. wag. ?%
Alk. obj. ?%
Rodzaj: Ale
Styl: AIPA
Kraj: Polska
IBU: 58

Skład:
Woda, słody ?, chmiele Cascade, Amarillo, Centennial, Simcoe, drożdże ?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Które piwo pszeniczne jest najlepsze?! - przegląd Weizen-ów (2018) cz.1

Dawne browary - browar Kujawiak

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)