Fotografia produktowa w domowym zaciszu cz.5 - Tips & Tricks cz.1

Po czterech częściach opisujących prostą, bez kosztową technikę fotografii pora na pierwszą część tips & tricks, czyli łatwych sztuczek, dzięki którym nasze zdjęcia nabiorą nieco więcej głębi i zbliżą się wyglądem do tych widywanych na bilbordach. Żeby lepiej uświadomić sobie, czego jeszcze brakuje w naszych pracach przyglądnijmy się ponownie grafice z pierwszej części cyklu.

Jeden element zdjęcia mamy już omówiony, są to odbicia boczne, które nauczyliśmy się kontrolować w  pierwszej, drugiej i trzeciej części. Dzięki nim nasz obiekt jest oświetlony miękkim światłem i odpowiednio odcina się od tła, ale na tej grafice jest coś jeszcze. Piwo wygląda tu jakoś inaczej, jaśniej, bardziej apetycznie. Z jakiegoś powodu butelka wydaje się świecić, a piwo wołać do nas "zobacz jakie jestem dobre i jakie smaczne!". Ten zabieg to nic innego jak kontrola kolejnego z odbić, weźmy się więc do roboty!

Po pierwsze przygotujmy kawałek tektury (większy od butelki), nożyczki i folię aluminiową. Następnie należałoby odrysować kształt butelki (ja zrobiłem to na oko) i wyciąć go. Teraz możemy zagiąć dolną krawędź o 2-3 cm tak, aby tektura sama utrzymywała się w pionie (tu pomocnym gadgetem może okazać się gumka do ścierania). Upewnijmy się, że element ten można całkowicie ukryć za butelką, a następnie owińmy go delikatnie folią aluminiową. Dobrze jeśli folia nie będzie pomięta, ja nie miałem tym razem tyle cierpliwości. Tak przygotowany reflektor schowamy w kadrze i zobaczymy co się stanie.

Do prezentacji tego tricku wybrałem klasykę klasyk czyli Pilsner'a Urquell'a ze względu na przejrzystość butelki, jasny kolor i brak mętności. Zamierzony efekt będzie dzięki temu lepiej widoczny, ale podobną operację można z powodzeniem przeprowadzić na ciemniejszych, mętniejszych i bardziej gęstych piwach.

Pozostaje jeszcze tylko wykonać próbną fotografię, żeby określić ile czasu potrzebujemy na zrobienie zdjęcia i czy finalny kadr nam odpowiada. Pamiętajmy, że nasza niskobudżetowa technika wymaga długiego czasu naświetlania, a co za tym idzie solidnego podłoża dla aparatu. Teraz łapiemy w dłoń źródło światła, reflektor chowamy pod niewielkim kątem za butelkę i ustawiamy się na wprost kadru. Określenie miejsca świecenia, z którego nasze odbicie rozjaśniające wnętrze butelki będzie wyglądało najlepiej, wymaga oczywiście kilku prób. Możemy nim manipulować za pomocą ustawienia reflektora pod innym kątem, pochylenia go, zmiany kierunku z którego świeci światło lub zmiany ustawienia aparatu (ale to zrobiliśmy już wcześniej, więc lepiej będzie ograniczyć się do trzech pierwszych opcji), najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby światło odbite przez folię trafiało w butelkę, a następnie wprost do obiektywu, dając złudzenie świecącego wnętrza. W przypadku widocznego obok zdjęcia sprawdził się sposób oświetlania kadru z 3 odcinka serii (widoczny poniżej).

Efekt, jak na kawałek tektury z folią jest rewelacyjny i zapewniam was, że w profesjonalnej fotografii takie tricki również są wykorzystywane.

Dla niedowiarków poniżej znajduje się zdjęcie przed i po dodaniu reflektorów, podczas fotografowania bardziej mętnego piwa w ciemniejszej butelce. Efekt jest wyraźny choć znacznie bardziej subtelny. Zdjęcie to wymagało też zmiany sposobu oświetlenia produktu (światło bezpośrednio na folię pod odpowiednim kątem).

I tak krok po kroku nasze zdjęcia stają się coraz lepsze, a nasi znajomi zachodzą w głowę skąd my mamy pieniądze na wynajem studia fotograficznego :D. A tak na prawdę głównym czynnikiem wpływającym w naszym przypadku na jakość zdjęć jest czas i to ile jesteśmy w stanie go poświęcić na dopracowanie szczegółów.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Które piwo pszeniczne jest najlepsze?! - przegląd Weizen-ów (2018) cz.1

Dawne browary - browar Kujawiak

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)