Korpo - pub w sercu krakowskiego "Mordoru"!

Duma i radość mnie rozpiera kiedy wreszcie natrafiam na zadbany, przemyślany lokal z dobrym piwem daleko od centrum wielkiego miasta. 4 lata pisania, jeszcze więcej oswajania i edukowania ludzi na temat dobrego piwa i wreszcie człowiek znajduje miejsce do którego ma relatywnie blisko i po drodze, a do tego klientela jest zupełnie inna, dużo bardziej przewidywalna. "Co to za miejsce które mnie tak zachwyciło?" zapytajcie, Korpo! Nazwa lokalu nie jest przypadkowa bo i model biznesowy jest zupełnie inny niż wszystko co do tej pory znałem. Pub "żyje" dzięki korporacjom, które go otaczają i też z korporacji się wywodzi. 


Dokładna jego lokalizacja jest jednocześnie zaskakująca i oczywista. W pobliżu centrum handlowego krokus przy Alei gen. Bora Komorowskiego pną się w górę nowoczesne biurowce, które zapewniają pracę setkom jeśli nie tysiącom młodych ludzi i jednocześnie stanowią zaplecze dla rozkręconego w październiku 2017 roku biznesu. Korpo założyły trzy osoby, które zwęszyły temat i pewnie tak jak ja lubią dobre piwo, a miały daleko do pubu z kraftem. 

W przeciwieństwie do innych miejsc to jest otwarte od poniedziałku do piątku, bo w weekendy duże firmy nie pracują. Lokal otwiera się o godzinie 16 czyli wtedy kiedy korpoludzie najbardziej potrzebują chwili wytchnienia przy kieliszku/kuflu z czymś niezobowiązującym. Nie oznacza to jednak, że lokal opiera swoją ofertę na smakującym wszystkim (a tak na prawdę nie niesmakującym wszystkim) korpo eurolagerze, co to to nie. Od początku istnienia czyli od października 2017 roku w lodówkach można znaleźć piwa kraftowe w różnorakich stylach. Co ciekawe tu, podobnie jak w Stolarni prym wiedzie Piwojad, który zapełnia niemal całą jedną lodówkę. W drugiej zaś można znaleźć Brokreację, Pracownie Piwa, Wrężel i innych przedstawicieli piwowarskiego rzemiosła. Z kranu póki co leje się tylko Żywiec, ale dalekosiężne plany zakładają rozbudowę i wprowadzenie piw kraftowy także w formie lanej. Oprócz piwa, jak to zwykle bywa są też mocniejsze alkohole, a co za tym idzie także drinki oraz kawa z ekspresu i zimne napoje. Lokal natomiast nie posiada własnej kuchni, a ogródek póki co tworzą zbite z palet ławki ustawione na skwerku przed budynkiem.



Na zdjęciach najlepiej widać jaki wystrój dominuje w Korpo, są wygodne skórzane sofy (z których się nie zjeżdża bo mają trzymający cztery litery wzorek), krzesła z obiciami, solidne choć nieco wysłużone blaty i całkiem przyjemny wystrój obfitujący w drobne rośliny, butelki po różnych  trunkach, specyficzne obrazy i gdzieniegdzie miłe dla oka wiszące lampy z ozdobnymi palnikami.

Z innych atrakcji warto wymienić jeszcze organizowane co jakiś czas imprezy typu wieczór Salsy, pojedynki piw oraz dostępne cały czas planszówki. Co więc powiecie na piwo kraftowe po pracy, w drodze do domu, daleko od turystycznego zgiełku? Ja jestem na tak!

MAPA

GALERIA







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Które piwo pszeniczne jest najlepsze?! - przegląd Weizen-ów (2018) cz.1

Dawne browary - browar Kujawiak

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)