IV Krakowskie Warsztaty Piwowarskie - relacja

W ostatnią niedzielę miałem niewątpliwą przyjemność uczestniczyć w IV Krakowskich Warsztatach Piwowarskich, które odbywały się w piwnicach House of Beer przy ulicy św. Tomasza. Pierwszy raz pojawiłem się na takim wydarzeniu i zupełnie nie wiedziałem czego się spodziewać. Oczywiście miałem świadomość, że impreza będzie miała formę wykładu, czy też prezentacji, ale nie wiedziałem na jakim poziomie organizacyjnym będzie stała, jaka będzie atmosfera i czy zdołamy się pomieścić. Moje wątpliwości i obawy szybko zostały rozwiane. Kiedy zaczął się pierwszy wykład mogłem spokojnie wyprostować swoje krótkie nogi i wygodnie się rozsiąść. Nie oznacza to, że sala świeciła pustkami! Moim skromnym zdaniem ludzi był w sam raz, wszyscy mogli wygodnie siedzieć i słuchać, a było czego!

Belgijskie style piwne
Na pierwszy ogień poszła Dorota Chrapek. Nikomu z piwnej branży nie trzeba jej przedstawiać. Specjalistka od piw belgijskich, zaczynająca swoją przygodę z piwowarstwem od nie istniejącego już browaru Belgia. Zwyciężczyni Grand Champion 2010 za piwo w stylu Belgian Pale Ale. Pani Dorota pochwaliła się że ma na koncie już blisko dwieście warek uwarzonych w domu (z czego w kanał poszło kilkanaście :D). Zatem temat wykładu nie mógł być inny, garść informacji o belgijskich stylach piwnych, sposobie ich fermentacji i stosowanych dodatkach/przyprawach. Później przyszedł czas na pytania od publiczności. Pani Dorota fachowo odpowiadała na wszystkie, nawet te najbardziej zaskakujące. Po krótkiej przerwie kolejna, jeszcze większa garść pytań i kolejny wykład.

Należy jeszcze wspomnieć, że na warsztatach, było ważone piwo według zwycięskiej receptury Grand Champion 2010 które będzie można spróbować na kolejnym spotkaniu.

Drożdże z kosmosu
Następny wykład był poświęcony pewnemu eksperymentowi. O jego szczegółach opowiedział Paweł Kopciał, który uczestniczył w analizowaniu próbek. Misję można by nazwać "Grodziskie na kosmicznych drożdżach". Dlaczego kosmicznych? Ano dlatego, że odbyły one kontrolowany lot stratosferyczny w specjalnie zaprojektowanej kapsule. W dwóch próbach (nocnej i dziennej) drożdże zostały wyniesione przez specjalny balon na wysokość 30 i pół kilometra. Całej akcji patronowało Polskie Towarzystwo Rakietowe a fachową analizą zmian jakie zaszły w drożdżach zajął się Instytutu Nauk o Środowisku Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi UJ. Wyniki badań labolatoryjnych wykazały, że dorżdże częściowo przeszły w stan agolnalny ale zdolność do fermentacji nie zanikła całkowicie. Czego dowodem było uwarzone piwo. Ciekawostką jest fakt, że w czasie przelewani na fermentację cichą dało się bardzo wyraźnie wyczuć siarkowodór, który finalnie zniknął zupełnie.


Kosmiczny oscypek
A jak smakuje piwo fermentowane drożdżami które przebywały w kosmosie? Hmm, jak oscypek który leżał długo obok ciasta drożdżowego i przesiąknął nieco jego aromatem. Oczywiście nie jest to żadna reguła ale poprawny aromat piwa grodziskiego. W sumie było bardzo dobre, choć zdecydowanie przegazowane. Próba nocna i dzienna nie różniły się jak dla mnie w zasadzie niczym. Jestem za tym żeby takie eksperymenty powtarzać. W czasie zadawania pytań pojawił się nawet pomysł żeby następnym razem uwarzyć kosmicznego RISa, czas pokaże (:D).

Dokładny opis całego eksperymentu, wyniki badań laboratoryjnych i wnioski jakie z nich płyną będzie można znaleźć w następnym numerze "Piwowara".

Keg Cornelius
Ostatni wykład prowadzony przez Mateusza Górskiego (prezesa oddziału małopolskiego PSPD) poświęcony był kegom Cornelius-a. Mateusz mówił o ich zaletach i wadach. Tym co utkwiło mi w pamięci jako osobie nie warzącej piwa (jeszcze?) to to, że ich cena jest zdecydowanie zawyżona w Polsce, ale opłaca się zainwestować, zwłaszcza jeśli komuś już zbrzydło mycie butelek. Taki keg można też z powodzeniem zabrać na imprezę i szynkować z niego piwo. Z kwestii technicznych to keg umożliwia też częściowe odgazowanie piw jeśli akurat jest przegazowane oraz nachmielenie go na zimno.

Tak się szczęśliwie złożyło, że osoby odpowiedzialne za organizację tego spotkania zajmują się także organizacją Craft Beer Week w Krakowie, które obędzie się 6-8 marca w klubie Fabryka na Zabłociu. Zatem miałem okazję porozmawiać o tym wydarzeniu. Na imprezie pojawi się ponad 150 różnych piw z Polski. Założenie jest takie, aby był to festiwal oparty na Polskim crafcie. Na festiwalu pojawi się uwarzone w browarze Twigg specjalnie na tą okazję piwo. Oprócz tego swoją premierę będzie miał browar Beer City. Swoje najnowsze piwo zaprezentuje także browar Dukla. Gdyby tego było mało, mam jeszcze informacje z pierwszej ręki o specjalnej niespodziance o której oczywiście teraz nie napiszę. Przyjedźcie i sami sprawdźcie!

Jeśli po przeczytaniu tego wpisu jeszcze masz wątpliwości czy warto się wybrać na takie spotkania to zaprawdę powiadam Ci warto! Nawet jeśli nie warzysz piwa, jeśli jesteś zupełnym leserem w kwestii fermentowania, to warto posłuchać i poznać mądrzejszych od siebie :)





Galeria




























Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Które piwo pszeniczne jest najlepsze?! - przegląd Weizen-ów (2018) cz.1

Dawne browary - browar Kujawiak

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)