Otwarcie browaru Tenczynek (BRJ)
Będąc przez dwie godziny na otwarciu browaru w Tenczynku niestety nie udało mi się go zwiedzić (o tym dlaczego będzie później), ale za to zdążyłem poczuć atmosferę wiejskiego festynu. I nie jest wcale dewaluacja tego wydarzenia. Pan Marek Jakubiak robi świetną robotę ratując od zapomnienia kolejne browary i za to chwała mu po wsze czasy. Po prostu impreza w takim miejscu, ze sceną, parasolami, namiotami, głośną muzyką i piwem nieodzownie kojarzy mi się z wiejskim festynem. Jednak to nie wszystko. Ja jako osoba która śledzi politykę i ma swoje wyrobione poglądy czułem, że całe to przedsięwzięcie ma także drugie, polityczne dno. W powietrzu wisiało coś co trudno mi do końca określić, coś wyczekiwanego, wyjątkowego. Pana Marka widziałem z daleka tylko przez chwilę, ale po nim też dało się zauważyć, pewne podekscytowanie, myślę że nie tylko ze względu na otwarcie kolejnej odratowanej perełki. Ale może już nie będę brnął w tą stronę i skupię się na samym browarze.
Obiekt jest malowniczo położony pośród wzgórz Garbu Tęczyńskiego, przy jednej z głównych dróg przecinających Tenczynek. Jego charakterystycznym elementem jest wysoki na kilkadziesiąt metrów ceglany komin co sprawia, że nie da się go przegapić. Przed głównym wejściem do browaru znajduje się sporych rozmiarów plac manewrowy i kawałek trawnika. Sam browar stoi frontem do drogi. Przylegające do siebie budynki pokrywa biała farba, a ciemno czerwona blacha wyściela dach. Wszystko prezentuje się schludnie, elegancko i dobrze wpasowuje się w otaczający krajobraz. Na jednej ze ścian widać oczywiście budzący dumę napis "Browar Tenczynek".
Informacje techniczne
Czas na informacje techniczne zdobyte dzięki Kacprowi z Piwnej Zwrotnicy, którego spotkałem na otwarciu. Browar ma mieć 90 hl wybicia, a w dniu otwarcia w tankach leżakowych znajdowało się już blisko 700 hl. Co ciekawe część sprzętu została odkupiona z browaru Sulimar z Piotrkowa Trybunalskiego, natomiast linia butelkująca ma zastać uruchomiona w ciągu miesiąca i wtedy też piwo pojawi się w szerszej dystrybucji.
Frekwencja
Jeśli chodzi o frekwencję to w krótkich żołnierskich słowach: dopisała, a nawet przerosła oczekiwania organizatorów. Już o godzinie 18 było tłoczno i z każda chwila ludzi przybywało. Ja wyszedłem z imprezy przed 20 przeciskając się przez tłum.
Atmostera
Z głośników dało się słyszeć intrygując brzmienia z pograniczne Jazzu, Elektro i Popu (zespół Kapelanka), a tłum ludzi przemieszczał z namiotów pod parasole i scenę (a niektórzy wprost do kolejki oczekującej na zwiedzanie). Uśmiechom i rozmowom nie było końca, a z każdą chwilą średnia wieku obniżała się dzięki licznie przybywającym rodzinom z dziećmi. Wszak każdy szanujący się mieszkaniec Tenczynka, nawet ten najmłodszy powinien wiedzieć. że po 75 latach w miasteczku znów działa browar! Niewątpliwą atrakcją był też koncert Pawła Kukiza. Jego WoJOWnicy mieli swój namiot tuż przy bramie wejściowej.
Zatem impreza, choć dla mnie krótka była udana. Jedyne co bym zmienił to umożliwienie płatności gotówką, ponieważ po godzinie 19 wykupienie żetonów wiązało się z odstaniem godziny w kolejce.
Słowo wyjaśnienia
A teraz małe wyjaśnienie, dlaczego nie udało mi się zwiedzić browaru. Otóż kiedy już znalazłem się na miejscu kolejka chętnych miała kilkadziesiąt metrów. Mając w świadomości, że czasu mam niewiele postanowiłem chociaż zrobić zdjęcia na zewnątrz. Po pół godziny fotografowania spotkałem Kacpra i jakoś tak nam się rozmowa przedłużyła, że na zwiedzanie już kompletnie nie było czasu. Notabene wraz z mijającymi minutami kolejka chętnych robiła się coraz dłuższa. Na szczęście Kacper zwiedził browar a jego relację i zdjęcia znajdziecie tutaj.
Frekwencja
Jeśli chodzi o frekwencję to w krótkich żołnierskich słowach: dopisała, a nawet przerosła oczekiwania organizatorów. Już o godzinie 18 było tłoczno i z każda chwila ludzi przybywało. Ja wyszedłem z imprezy przed 20 przeciskając się przez tłum.
Atmostera
Z głośników dało się słyszeć intrygując brzmienia z pograniczne Jazzu, Elektro i Popu (zespół Kapelanka), a tłum ludzi przemieszczał z namiotów pod parasole i scenę (a niektórzy wprost do kolejki oczekującej na zwiedzanie). Uśmiechom i rozmowom nie było końca, a z każdą chwilą średnia wieku obniżała się dzięki licznie przybywającym rodzinom z dziećmi. Wszak każdy szanujący się mieszkaniec Tenczynka, nawet ten najmłodszy powinien wiedzieć. że po 75 latach w miasteczku znów działa browar! Niewątpliwą atrakcją był też koncert Pawła Kukiza. Jego WoJOWnicy mieli swój namiot tuż przy bramie wejściowej.
Zatem impreza, choć dla mnie krótka była udana. Jedyne co bym zmienił to umożliwienie płatności gotówką, ponieważ po godzinie 19 wykupienie żetonów wiązało się z odstaniem godziny w kolejce.
Słowo wyjaśnienia
A teraz małe wyjaśnienie, dlaczego nie udało mi się zwiedzić browaru. Otóż kiedy już znalazłem się na miejscu kolejka chętnych miała kilkadziesiąt metrów. Mając w świadomości, że czasu mam niewiele postanowiłem chociaż zrobić zdjęcia na zewnątrz. Po pół godziny fotografowania spotkałem Kacpra i jakoś tak nam się rozmowa przedłużyła, że na zwiedzanie już kompletnie nie było czasu. Notabene wraz z mijającymi minutami kolejka chętnych robiła się coraz dłuższa. Na szczęście Kacper zwiedził browar a jego relację i zdjęcia znajdziecie tutaj.
Ja tymczasem zapraszam do obejrzenia mojej fotorelacji:
Komentarze
Prześlij komentarz