Browar Greene King - Abbot Ale (ESB)
Właśnie mijał gorący duszny dzień. Po męczarni w komunikacji miejskiej i przypiekaniu się na przystanku wróciliśmy do domu. W tym dniu nie było weny na eksperymenty, dobrze schłodzony Bitter to było to czego nam trzeba.
Zadzwoniły butelki i z lodówki w mojej dłoni wyłonił się Lidlowy Abbot Ale z Greene King'a. Po otwarciu z butelki dało się wyczuć chmielowo ziołowy (goździkowy) aromat z delikatną nutą przypalonego słodu. W kuflu utworzyła się niezbyt obfita piana zbudowana ze średnich pęcherzyków. Po 2 minutach pozostał tylko krąg przy brzegach kufla, barwa herbaciana. Aromat w szkle tożsamy z tym z butelki, z nieco lepiej wyczuwalnym słodem. W Smaku piwo jest klasycznym ESB czujemy chmiel z nutami korzennymi, na 2 planie delikatna słodowa kwasowość która powoduje przyjemne ściąganie. goryczka dość niska, krótka. Nawet nie zdążyłem się zorientować jak piwo osiągnęło poziom 1/3 kufla i za to duży plus. Nagazowanie średnio wysokie, znów idealne na upał. Alkohol jest bardzo dobrze ukryty.
P.S. teraz mogę z czystym sercem oglądnąć degustację Tomka Migdałka i skonfrontować doznania ;)
Subiektywna ocena:
Wygląd 7/10
Aromat 7/10
Smak 7.5/10
Uczucie w ustach 7/10
Parametry:
Alk. wag. 12.1%
Alk. obj. 5%
Rodzaj: Ale
Styl: ESB
Kraj: Wielka Brytania
Komentarze
Prześlij komentarz