Warka #4 - IPArbatnik (brown IPA) - warzenie

Od uwarzenia trzeciej warki minęły dokładnie 2 tygodnie. W tym czasie powstało kilka przepisów w wersji alfa oraz jeden kompletny, który od dawna chciałem stworzyć. Na jego wymyślenie poświęciłem ładnych kilka dni. Pomysł był następujący: piwo mocno chmielone z solidną podbudową słodową w typie biszkoptowo-herbatnikowej. Z perspektywy prawie 5 miesięcy muszę powiedzieć, że było warto, piwo wyszło wyjątkowo dobre. Do w/w opisu najlepiej wpasowywał się styl Brown IPA, to też jako brązową wersję mocno chmielonego Ale'a uwarzyłem to piwo.

Choć użycie pszenicy i zrobienie dodatkowej przerwy w warce numer 3 wyraźnie poprawiły pienistość piwa, to tym razem postanowiłem pominąć stopa w 52 stopniach i wrócić do zacierania w 2 przerwach:
  • Podgrzać wodę (10.3 L) do 68°C i delikatnie mieszając wsypać składniki:
    • Pale Ale - Strzegom 1.9 kg (64.8%)
    • Pszeniczny - Weyermann 0.6 (20.5%)
    • Monachijski II - Strzegom 0.15 kg (5.1%)
  • Temperatura zacieru ma ustalić się na 62°C
Zacier nie sprawił tym razem żadnych psikusów i grzecznie osiągnął temperaturę 62°C:
  • Przetrzymać zacier pod przykryciem przez 45 minut
  • Przeprowadzić próbę jodową i podgrzać zacier do 72°C
  • Przetrzymać zacier pod przykryciem przez 20 minut
  • Przeprowadzić próbę jodową (oops... zapomniałem) i podgrzać zacier do 77°C wsypując:
    • Biscuit - Castlemalting 0.25 kg (8.5%)
    • Carafa Special III - Weyermann 0.03 kg (1%)
  • 77°C zacier pozostaje na 10 minut
Przygotować kadź filtracyjną (plastikowe wiadro z kranikiem) i podłączyć wąż z oplotu. Przenieść delikatnie zacier do kadzi i zaczekać 20 min na ułożenie się złoża filtracyjnego. W międzyczasie podgrzać wodę do wysładzania (5.3 L) do temperatury 76°C.

Filtracja:
  • Zawróciłem pierwszy filtrat (około 1.5 L)
  • Otworzyłem kranik tak, by brzeczka przednia powoli przesączała się przez złoże filtracyjne wypłukując wszystko co najlepsze
W trakcie przesączania się wody nie mierzyłem Blg, chcąc sprawdzić czy minimalnie otwarty kranik i gorąca woda dolewana raz po raz do kadzi filtracyjnej mnie nie zawiodą. Dzięki poprawnie wykonanej filtracji i zacieraniu osiągnąłem wydajność 72% i miałem 13 litrów brzeczki o gęstości około 12 Blg (mierzone w 20 °C).
  • Gar postawiłem na kuchence i doprowadziłem do wrzenia (co zajęło prawie 25 minut). Gotując przez 60 minut wrzucałem chmiel:
    • Iunga - 21 g w 40 minucie gotowania
    • Cascade - 21 g w 40 minucie gotowania
    • Iunga - 17 g w 60 minucie

OD TEGO MOMENTU WSZYSTKO MUSI BYĆ STERYLNE!

Po pierwszym chmieleniu przygotowałem naczynie (szklankę do piwa), w którym uwodniłem drożdże:
  • Umyłem szkło płynem do mycia naczyń, po czym wrzuciłem do sterylizującego się fermentora z rozpuszczonym OXI
  • Przed drugim chmieleniem wyjąłem szklankę i opłukałem wodą (tego podobno nie trzeba robić)
Do fermentacji użyłem drożdży US-05, które wciąż miałem w lodówce po poprzednim warzeniu. Otwarta saszetka z sucharami była tylko zawinięta w miejscu otwarcia i zaciśnięta spinaczem.
  • Do naczynia wlałem około 60 ml wody z baniaka (10x ilość drożdży) o temperaturze około 20°C
  • Wsypałem drożdże do szklanki (około 6g, mierzone wagą jubilerską za 20 zł) i przykryłem folią aluminiową
  • Odstawiłem w ciepłe miejsce
Tym razem czapa drożdżowej piany się nie utworzyła, ale cały roztwór był równie mętny, a drożdże wyraźnie się budził.
  • Po kilkunastu minutach zamieszałem roztwór kręcąc szklanką
Gdy minęła godzina gotowania brzeczki drożdże były już odpowiednio pobudzone do pracy i czekały spokojnie na zadanie, ja tymczasem musiałem schłodzić wywar:
  • Przeniosłem garnek do wanny pełnej zimnej wody i ostrożnie mieszałem by nie chlapnąć do środka
Tutaj mały tip. Żeby garnek się nie bujał w czasie mieszania podkładam pod niego gąbkę z jednej strony.
  • Po schłodzeniu brzeczki do temperatury 24 stopni (co zajęło około 25 minut) przelałem ją kilka razy do umytego i wysterylizowanego fermentora w celu napowietrzenia (tempera spadła na pewno o kolejne kilka stopni).
  • Następnie zmierzyłem ostateczną gęstość, wlałem drożdże do brzeczki i zamknąłem fermentor
Jak widać przy każdej warce musimy wykonać mniej więcej te same czynności, a warki różną się czasem oczekiwania i drobiazgami typu dosypanie palonych słodów później niż jasnych oraz ewentualnie dodanie jakichś nieoczywistych składników.

Piwo było gotowe do zniesienia do piwnicy. Ostatecznie uzyskałem około 10 L brzeczki o gęstości 16 BLGJak piwo ostatecznie będzie smakować dowiem się za jakieś 4-5 tygodni, po fermentacji burzliwej, fermentacji cichej i okresie nagazowywania się piwa w butelkach.

początek wysładzania

pierwsza przerwa 62°C
brzeczka płynie do drugiego wiadra


drożdże powoli budzą się do życia

talerzyk pomaga przy wysładzaniu
przełom 100°C po 30 min grzania
zadaję drożdże
brzeczka w trakcie chłodzenia
napowietrzanie brzeczki

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Które piwo pszeniczne jest najlepsze?! - przegląd Weizen-ów (2018) cz.1

Dawne browary - browar Kujawiak

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)