Warka #4 - IPArbatnik (brown IPA) - warzenie
Choć użycie pszenicy i zrobienie dodatkowej przerwy w warce numer 3 wyraźnie poprawiły pienistość piwa, to tym razem postanowiłem pominąć stopa w 52 stopniach i wrócić do zacierania w 2 przerwach:
- Podgrzać wodę (10.3 L) do 68°C i delikatnie mieszając wsypać składniki:
- Pale Ale - Strzegom 1.9 kg (64.8%)
- Pszeniczny - Weyermann 0.6 (20.5%)
- Monachijski II - Strzegom 0.15 kg (5.1%)
- Temperatura zacieru ma ustalić się na 62°C
Zacier nie sprawił tym razem żadnych psikusów i grzecznie osiągnął temperaturę 62°C:
- Przetrzymać zacier pod przykryciem przez 45 minut
- Przeprowadzić próbę jodową i podgrzać zacier do 72°C
- Przetrzymać zacier pod przykryciem przez 20 minut
- Przeprowadzić próbę jodową (oops... zapomniałem) i podgrzać zacier do 77°C wsypując:
- Biscuit - Castlemalting 0.25 kg (8.5%)
- Carafa Special III - Weyermann 0.03 kg (1%)
- W 77°C zacier pozostaje na 10 minut
Przygotować kadź filtracyjną (plastikowe wiadro z kranikiem) i podłączyć wąż z oplotu. Przenieść delikatnie zacier do kadzi i zaczekać 20 min na ułożenie się złoża filtracyjnego. W międzyczasie podgrzać wodę do wysładzania (5.3 L) do temperatury 76°C.
Filtracja:
- Zawróciłem pierwszy filtrat (około 1.5 L)
- Otworzyłem kranik tak, by brzeczka przednia powoli przesączała się przez złoże filtracyjne wypłukując wszystko co najlepsze
W trakcie przesączania się wody nie mierzyłem Blg, chcąc sprawdzić czy minimalnie otwarty kranik i gorąca woda dolewana raz po raz do kadzi filtracyjnej mnie nie zawiodą. Dzięki poprawnie wykonanej filtracji i zacieraniu osiągnąłem wydajność 72% i miałem 13 litrów brzeczki o gęstości około 12 Blg (mierzone w 20 °C).
- Gar postawiłem na kuchence i doprowadziłem do wrzenia (co zajęło prawie 25 minut). Gotując przez 60 minut wrzucałem chmiel:
- Iunga - 21 g w 40 minucie gotowania
- Cascade - 21 g w 40 minucie gotowania
- Iunga - 17 g w 60 minucie
OD TEGO MOMENTU WSZYSTKO MUSI BYĆ STERYLNE!
Po pierwszym chmieleniu przygotowałem naczynie (szklankę do piwa), w którym uwodniłem drożdże:
- Umyłem szkło płynem do mycia naczyń, po czym wrzuciłem do sterylizującego się fermentora z rozpuszczonym OXI
- Przed drugim chmieleniem wyjąłem szklankę i opłukałem wodą (tego podobno nie trzeba robić)
- Do naczynia wlałem około 60 ml wody z baniaka (10x ilość drożdży) o temperaturze około 20°C
- Wsypałem drożdże do szklanki (około 6g, mierzone wagą jubilerską za 20 zł) i przykryłem folią aluminiową
- Odstawiłem w ciepłe miejsce
Tym razem czapa drożdżowej piany się nie utworzyła, ale cały roztwór był równie mętny, a drożdże wyraźnie się budził.
- Po kilkunastu minutach zamieszałem roztwór kręcąc szklanką
Gdy minęła godzina gotowania brzeczki drożdże były już odpowiednio pobudzone do pracy i czekały spokojnie na zadanie, ja tymczasem musiałem schłodzić wywar:
- Przeniosłem garnek do wanny pełnej zimnej wody i ostrożnie mieszałem by nie chlapnąć do środka
Tutaj mały tip. Żeby garnek się nie bujał w czasie mieszania podkładam pod niego gąbkę z jednej strony.
- Po schłodzeniu brzeczki do temperatury 24 stopni (co zajęło około 25 minut) przelałem ją kilka razy do umytego i wysterylizowanego fermentora w celu napowietrzenia (tempera spadła na pewno o kolejne kilka stopni).
- Następnie zmierzyłem ostateczną gęstość, wlałem drożdże do brzeczki i zamknąłem fermentor
Jak widać przy każdej warce musimy wykonać mniej więcej te same czynności, a warki różną się czasem oczekiwania i drobiazgami typu dosypanie palonych słodów później niż jasnych oraz ewentualnie dodanie jakichś nieoczywistych składników.
Piwo było gotowe do zniesienia do piwnicy. Ostatecznie uzyskałem około 10 L brzeczki o gęstości 16 BLG. Jak piwo ostatecznie będzie smakować dowiem się za jakieś 4-5 tygodni, po fermentacji burzliwej, fermentacji cichej i okresie nagazowywania się piwa w butelkach.
początek wysładzania |
pierwsza przerwa 62°C |
brzeczka płynie do drugiego wiadra |
drożdże powoli budzą się do życia |
talerzyk pomaga przy wysładzaniu |
przełom 100°C po 30 min grzania |
Komentarze
Prześlij komentarz