Warka #5 - Oat Bill Stout (Oatmeal Stout) - warzenie
Po udanej pierwszej, ciemnej warce zapas piwa szybko się wyczerpał. FES wyszedł z piwnicy w ciągu niecałych 3 miesięcy, więc trzeba było nawarzyć więcej ciemnej pyszności. Wybór jednak nie padł na na ten sam styl, tym razem chciałem uwarzyć coś mniej palonego, bardziej kawowego i powiem wam, że wyszło wyśmienicie (oczywiście jak na 5 w życiu warkę)! Oto jak przebiegało gotowanie Owsianego Stoutu.
Tym razem postanowiłem nie kombinować i zacierać standardowo w 2 przerwach po pół godziny. Jedyną innowacją było użycie płatków owsianych:
- Podgrzać wodę (10.9 L) do 68°C i delikatnie mieszając wsypać składniki:
- Pale Ale - Strzegom 2 kg (64.4%)
- Caraaroma - Weyermann 0.4 kg (12.9%)
- Brown - Fawcett 0.3 kg (9.7%)
- Płatki owsiane 0.3 kg (9.7%)
- Temperatura zacieru ma ustalić się na 62°C
Ja oczywiście podgrzałem do 66°C myśląc, że brak słodów ciemnych na pierwszej przerwie sprawi, że temperatura i tak osiągnie 62°C. Myliłem się, osiągnęła 60°C... trzeba było posłuchać programu:
- Przetrzymać zacier pod przykryciem przez 30 minut
- Przeprowadzić próbę jodową (tu mi czołg jedzie) i podgrzać zacier do 72°C
- W czasie podgrzewania wsypałem najciemniejszy słód:
- Carafa III - Weyermann 0.106 kg (3.4%)
- Przetrzymać zacier pod przykryciem przez 30 minut
- Podgrzać całość do 78°C i pozostawić na 10 minut
Przygotować kadź filtracyjną (plastikowe wiadro z kranikiem) i podłączyć wąż z oplotu. Przenieść delikatnie zacier do kadzi i zaczekać 20 min na ułożenie się złoża filtracyjnego. W międzyczasie podgrzać wodę do wysładzania (5 L) do temperatury 78°C.
Filtracja:
- Zawróciłem pierwszy filtrat (około 2 L)
- Otworzyłem kranik tak, by brzeczka powoli przesączała się przez złoże filtracyjne wypłukując wszystko co najlepsze
W powietrzu unosił się niesamowity zapach kawy, słody Caraaroma i Brown zrobiły świetną robotę! W trakcie przesączania się wody nie mierzyłem Blg, chcąc
sprawdzić czy minimalnie otwarty kranik i gorąca woda dolewana raz po
raz do kadzi filtracyjnej mnie nie zawiodą. Osiągnąłem wydajność 66%, mogło być lepiej. Uzyskałem 12.6 L brzeczki o gęstości 12 Blg.
- Gar postawiłem na kuchence i doprowadziłem do wrzenia, gotując bez żadnego przykrycia brzeczka ledwo bulgotała, ale utrzymywała temperaturę 100 °C. Gotowanie miało trwać 70 minut:
- Admiral - 15 g w 40 minucie gotowania
- East Kent Goldings - 20 g w 63 minucie gotowania
- Admiral - 5 g w 63 minucie gotowania
- East Kent Goldings - 10 g na wyłączenie palnika
OD TEGO MOMENTU WSZYSTKO MUSI BYĆ STERYLNE!
Przed pierwszym chmieleniem przygotowałem naczynie, w którym uwodniłem drożdże:
- Umyłem szkło płynem do mycia naczyń, po czym wrzuciłem do sterylizującego się fermentora z rozpuszczonym OXI
- Po około 15 minutach wyjąłem naczynie i przepłakałem je wodą (tego podobno nie trzeba robić)
- Do naczynia wlałem około 70 ml wody z baniaka (10x ilość drożdży) o temperaturze około 20°C
- Wsypałem drożdże (około 7g, mierzone wagą jubilerską za 20 zł) i przykryłem folią aluminiową
- Odstawiłem w ciepłe miejsce.
Nie zwracałem uwagi na czapę piany, nie pamięta czy takowa się pojawiła.
- Po kilkunastu minutach zamieszałem roztwór kręcąc naczyniem
Gdy minęło 70 minut gotowania brzeczki drożdże były już
odpowiednio pobudzone do pracy i czekały spokojnie na zadanie, ja
tymczasem musiałem schłodzić wywar:
- Przeniosłem garnek do wanny pełnej zimnej wody i ostrożnie mieszałem, zarówno wodę w wannie jak i brzeczkę w garnku (do mieszania brzeczki użyłem chochli, która została w tej brzeczce wyparzona po wyłączeniu palnika).
#Protip Żeby garnek się nie bujał w czasie mieszania podkładam pod niego gąbkę przy niższym brzegu.
- Po schłodzeniu brzeczki do temperatury 22 stopni przelałem ją kilka razy do umytego i wysterylizowanego fermentora w celu napowietrzenia (tempera spadła na pewno o kolejne kilka stopni).
- Następnie zmierzyłem ostateczną gęstość, wlałem drożdże do brzeczki i zamknąłem fermentor
Jak widać przy każdej warce musimy wykonać mniej więcej te same czynności,
a warki różną się czasem oczekiwania i drobiazgami typu dosypanie
palonych słodów później niż jasnych oraz ewentualnie dodanie jakichś
nieoczywistych składników.
Piwo było gotowe do zniesienia do piwnicy. Ostatecznie uzyskałem około 9.5 L brzeczki o gęstości 16.5 BLG. Jak piwo ostatecznie będzie smakować dowiem się za jakieś 6-8 tygodni, po fermentacji burzliwej, fermentacji cichej i okresie nagazowywania się piwa w butelkach.
drożdże powoli budzą się do życia |
zadaję drożdże |
Komentarze
Prześlij komentarz