browar Huyghe - Delirium Tremens (Tripel)

Tym razem chciałem opowiedzieć wam historię, która odmieniła życie Pana Henia. Pan Henio był zupełnie zwyczajnym mieszkańcem małego miasteczka. Jak każdemu, jemu też od czasu do czasu zdarzało się coś wypić. Ostatnio, od jakichś dwóch lat, zdarzało mu się wypić troszkę więcej, dwa, trzy piwa dziennie...i jeszcze jedno wieczorem. Brak owego złocistego trunku w jego organizmie skutkował złym samopoczuciem. Jakiś czas temu do Pana Henia, kiedy był smutny, zaczęły przychodzić białe myszki, aż pewnego dnia pojawił się przy nim różowy słonik....

Pan Henio przerwał nerwową krzątaninę na swojej działce gdyż usłyszał skrzypiący dźwięk otwieranej furtki. Odwrócił się i zobaczył małego słonika, który próbował się przez nią przecisnąć. Szybko podbiegł do niego i pomógł mu, a kiedy byli już w ogródku słonik zatrąbił radośnie i powiedział - Dobre masz serduszko Heniu, ale słabą wolę. Pokarzę Ci coś, co odmieni Twoje życie. - Henio spojrzał zaskoczony na słoniątko i odpowiedział. - Prowadź śmiało. - Wtedy słonik rozpędził się i znów przecisnął przez furtkę, potem pobiegł do innego ogródka, a Pan Henio biegł za nim. Gdy byli na miejscu słoniątko wskazało uchylone drzwi do ziemianki i powiedziało - Wejdź, tam czeka na ciebie coś wyjątkowego. - Henio wszedł a gdy się odwrócił słonika już nie było. W głębi ziemianki nasz bohater dostrzegł tylko małą, białą butelkę. Z pewnym wahaniem ale i ochotą wziął ją ze sobą i zaniósł do swojego domku. Tam otworzył ją i szybkim ruchem przelał zawartość. Ciemno słomkowe piwo z bujną mocno poszarpaną czapą piany wypełniło wygrzebany z szafki pokal. Pan Henio pociągnął łyk. Jego usta wypełniła kojąca gładkość. Aksamitne, dość wysokie drobne nagazowanie rozprowadzało w ustach miodowo kwiatowe i bananowe nuty. Tuż za nimi pojawiały się przyprawy, delikatna kolendra i ziołowa goryczka z domieszką szlachetnej alkoholowości. Pan Henio poderwał się na równe nogi patrząc z niedowierzaniem i fascynacją na zawartość szkła. Po krótkiej chwili odwrócił się i pobiegł do lodówki, wyjął wszystkie stojące tam piwa i zaczął zrywać z nich kapsle. Gdy wszystkie były otwarte zaczął po kolei wylewać je do zlewu. Z każdą butelką na jego ustach widać było coraz szerszy uśmiech. Kiedy wracał do pokala jego oczy lśniły z radości. Henio przysiadł ponownie i zaczął delektować się piwem do którego zaprowadził go słonik. Od tej chwili Henio stał się Panem Henrykiem.

Delirium Tremens to świetne, bardzo złożone piwo. W przełyku pozostaje ziołowa, dość długa goryczka, alkohol przyjemnie grzeje, a w ustach gra kwiatowa słodowość przeplatana ziołowością. Jest to bardzo przyjemne degustacyjne piwo o średniej treściwości. Z racji wyczuwalnego alkoholu nie jest zdradliwe. W sam raz pasuje na chłodniejsze wieczory.

Subiektywna ocena:
Wygląd 7/10
Aromat 8.5/10
Smak 8.5/10
Uczucie w ustach 8.5/10

Parametry:
Alk. wag. ?%
Alk. obj. 8.5%
Rodzaj: Ale
Styl: Tripel
Kraj: Belgia

Składwoda, słód jęczmienny, słód pszeniczny, chmiel, drożdże, cukier

Część 2
Część 3

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Które piwo pszeniczne jest najlepsze?! - przegląd Weizen-ów (2018) cz.1

Dawne browary - browar Kujawiak

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)