browar Ciechan - AIPA

O rety, jaki to był wk______ący dzień... Najpierw na szybkiego pół dnia urlopu na żądanie, potem niepotrzebna nikomu jazda do jednego centrum handlowego i strata cennej godziny, a potem jazda do kolejnego centrum (bo poprzednie okazało się niewłaściwe), jeszcze szybka wizyta w domu, parę telefonów...i na koniec przedszkole, we mgle oczywiście, żeby już całkiem człowieka zniechęcić do jakiejkolwiek aktywności... Jak się nie napiję porządnego piwa to umrę w poczuciu totalnej niechęci do jakichkolwiek nieprzewidzianych spraw, które trzeba załatwiać "na już". Na szczecie w lodówce czeka zapas piw, a wśród nich najnowsza Ciechanowa AIPA, następca Grand Prix. Kapsel psyknął, piwo otwarte, Uff...

Przelewam czerwonawo-bursztynowy trunek do festiwalowego teku z Warszawy. Aromat roznosi się na sporą odległość. Wcześniej w nos walnął posypany cukrem czerwony grapefruit, o tak! Piwo jest klarowne, ma niską, drobnooczkową pianę i jest bardzo subtelnie nasycone. Leniwe, jak dzisiaj Ja, bąbelki sunął wzdłuż ścianek szkła, każda w swoim tempie. Jest ich naprawdę niewiele, ale każdy przywodzi mi na myśl tramwaj, którym jechałem dzisiaj ze sto razy....zwłaszcza ten w krakowskim tunelu, który jest szybki tylko ze względu na umieszczone na przystankach szyby, a nie ze względu na szybkość. Ale dość tego narzekania! Aromat ze szkła jest ukojeniem wszystkich nerwów, które dzisiaj przeżyłem. Posypana cukrem mieszanka grapefruita i ananasa z podbudową karmelową. Wymarzłem dzisiaj jak bałwan na Kamczatce, a tu takie przyjemne tropikalne owoce, mniam! Wysycenie praktycznie nie wyczuwalne, chmiele ściągają usta, słodycz to ściąganie łagodzi, koncert trwa. Mam wrażenie jakbym właśnie pił dawno zaparzoną, lekko posłodzoną, świeżą zieloną herbatę albo zjadł pięknego czerwonego grapefruita z odrobiną cukru. Słodowość oblepia mi usta i zachęca do całkowitego oddania się rytuałowi degustacji. To naprawdę słodka AIPA.

To piwo jest po prostu świetne. Goryczka średnia, jak mówi Kopyr "mogłaby być wyższa", ale i tak piwo jest wysoce pijalne i wyważone, choć idzie zdecydowanie w stronę słodowości. Jest też solidnie orzeźwiające i koi moje zszargane nerwy... Może to i nie jest Road 2 Ruin (bo nie double IPA?), ale jeśli to piwo ma być szeroko dostępne i pozostać w tak wysokiej formie, to jestem jego fanem! 

Subiektywna ocena:
Wygląd 8/10
Aromat 9/10
Smak 8.5/10
Uczucie w ustach 8.5/10
Parametry:
Alk. wag. 16.5%
Alk. obj. 5.4%
Rodzaj: Ale
Styl: AIPA
Kraj: Polska

Skład: woda, słody Pilzneński, Pszeniczny, Monachijski, Karmelowy, Melanoidynowy, chmiel, Warrior, Magnum, Columbus, Centenial, Simcoe, Mosaic, Amarillo, drożdże.

P.S. W sumie chmieli sypnięto aż siedem a złożoności ani goryczki jakiejś wielkiej nie ma...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Które piwo pszeniczne jest najlepsze?! - przegląd Weizen-ów (2018) cz.1

Dawne browary - browar Kujawiak

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)