Browar Benedicite J.G - Przeor (Schwarzbier)
Puk Puk. - pukanie przerwało ciszę. - Proszę. - Szczęść Boże ojcze przeorze. - do pokoju wszedł jeden z braci. - Przyniosłem butelkę o którą ojciec prosił. - O! Siadaj siadaj. Zaraz sprawdzimy co z tego wyszło. - przeor wstał i podszedł do drewnianego, zdobionego sekretarzyka, po czym wyciągnął z niego dwa nieduże kielichy. - Czekałem na to od rana. - wrócił na fotel i odebrał butelkę od brata. Chwile przyglądał się jej w ciszy po czym otworzył ją mówiąc - No dobra. Sprawdźmy czy opatrzność czuwała. - brat uśmiechnął się a Przeor zaczął przelewać piwo do kielichów.
- Wygląda dobrze. - rzekł przeor. Piwo miało barwę ciemnego brązu, wręcz czarną, było tez dość gęste. Piana nie była obfita, miała barwę jasnego beżu. Wysycenie było niskie. Brat zbliżył nos. - Zapach też niczego sobie. - przełożony skończył nalewać i zbliżył kielich do nosa, to samo zrobił zakonnik. - Przypalony karmel. - powiedział po chwili brat. - Ja tu czuję prażony słonecznik...i karmel oczywiście też. - zgodził się przeor. Szkoda że piana taka skromna. - skomentował brat. - Cóż, spróbujmy zatem. - przeor nastawił kielich do toastu. W pomieszczeniu rozległ się dźwięk stukającego szkła. Obaj zakonnicy wzięli kilka łyków i przez chwilę dumali w ciszy. - Słodkie. - powiedział brat. Przeor jeszcze chwilę wpatrywał się w jeden punkt analizując. - Nieco nalewkowe, trochę pralinki z toffi i zbożowa słodycz. - powiedział z namysłem. Brat patrzył z podziwem po czym stwierdził. - Ojciec to się zna na rzeczy, ja tu czuję słodycz toffi i pełnię, przypomina mi to porter. - przeor pokiwał głową i powiedział. - Jest podobne. Goryczka dość słaba, ale pełnia jak trzeba, karmelowa. Czuje brat na końcu nalewkę? - brat popatrzył na przełożonego, po czym nieco zmieszany wziął kolejny łyk i zmarszczył brwi. - Hmm...rzeczywiście troszkę grzeje w przełyk jak nalewka, na słodko. - Przeor zadowolony skinął głową. - Jeszcze długa droga przed bratem, ale już brat łapie co nieco. - powiedział uśmiechnięty sięgając po butelkę. Rozlał ją do końca i rozsiadł się wygodnie w fotelu mówiąc. - Opatrzność czuwała.
- Wygląda dobrze. - rzekł przeor. Piwo miało barwę ciemnego brązu, wręcz czarną, było tez dość gęste. Piana nie była obfita, miała barwę jasnego beżu. Wysycenie było niskie. Brat zbliżył nos. - Zapach też niczego sobie. - przełożony skończył nalewać i zbliżył kielich do nosa, to samo zrobił zakonnik. - Przypalony karmel. - powiedział po chwili brat. - Ja tu czuję prażony słonecznik...i karmel oczywiście też. - zgodził się przeor. Szkoda że piana taka skromna. - skomentował brat. - Cóż, spróbujmy zatem. - przeor nastawił kielich do toastu. W pomieszczeniu rozległ się dźwięk stukającego szkła. Obaj zakonnicy wzięli kilka łyków i przez chwilę dumali w ciszy. - Słodkie. - powiedział brat. Przeor jeszcze chwilę wpatrywał się w jeden punkt analizując. - Nieco nalewkowe, trochę pralinki z toffi i zbożowa słodycz. - powiedział z namysłem. Brat patrzył z podziwem po czym stwierdził. - Ojciec to się zna na rzeczy, ja tu czuję słodycz toffi i pełnię, przypomina mi to porter. - przeor pokiwał głową i powiedział. - Jest podobne. Goryczka dość słaba, ale pełnia jak trzeba, karmelowa. Czuje brat na końcu nalewkę? - brat popatrzył na przełożonego, po czym nieco zmieszany wziął kolejny łyk i zmarszczył brwi. - Hmm...rzeczywiście troszkę grzeje w przełyk jak nalewka, na słodko. - Przeor zadowolony skinął głową. - Jeszcze długa droga przed bratem, ale już brat łapie co nieco. - powiedział uśmiechnięty sięgając po butelkę. Rozlał ją do końca i rozsiadł się wygodnie w fotelu mówiąc. - Opatrzność czuwała.
Wygląd 7/10
Aromat 8/10
Smak 7.5/10
Uczucie w ustach 6.5/10
Parametry:
Alk. wag. 12.5%
Alk. obj. 4.5%
Rodzaj: Lager
Styl: Ciemne
Kraj: Polska
Komentarze
Prześlij komentarz