O browarach których już nie ma...

-
rycina ze strony fotopolska.eu
To będzie temat przewodni trzeciej zakładki na moim blogu. Od kilku lat głośno jest o nowo powstałych wspaniałych browarach robiących nowofalowe piwa. Pinta, Alebrowar, Pracownia Piwa, Birbant, Doctor Brew, Faktoria. To tylko niektóre z nich. W tym całym zachwycie gdzieś umykają nam te browary, które nie doczekały piwnej rewolucji. Są wśród nich takie, które warzyły dla nas złocisty trunek od ponad 150 lat. Inne ze względów ekonomicznych zostały przejęte przez większe browary i przestały warzyć piwo pod własną marką. Jeszcze inne miały zbyt duże problemy z jakością piwa. Część z nich zaprzestała produkcji zaledwie kilka lat temu. To kawał naszej historii o której przestajemy pamiętać a przecież jesteśmy z nią nierozerwalnie związani. Niektóre z nich mogą już nigdy nie wznowić produkcji, a w czasach swojej świetności były kołem zamachowym lokalnej gospodarki, umilały wolny czas rolnikom i mieszczanom, dawały pracę i przyjemność, pomagały przetrwać trudne chwile.

W tej serii publikacji będę przybliżał historię miejsc w których powstawał browar, oraz jego znaczenie dla lokalnej i krajowej gospodarki. Postaram się też zamieszczać ciekawe zdjęcia i ryciny. Być może będzie to seria smutna, pokazująca jak wiele straciliśmy. Uświadamiająca gdzie teraz moglibyśmy być. Sam fakt, że przed drugą wojną światową na terenie ówczesnej polski było blisko 250 browarów a współcześnie ledwo przekraczamy 100, daje do myślenia. Zatem zapraszam do czytania. dołączcie do podróży w przeszłość w czasie której odwiedzimy zapomniane miejsca i pobudzimy wyobraźnię. 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Które piwo pszeniczne jest najlepsze?! - przegląd Weizen-ów (2018) cz.1

-
Obraz
Weizen najlepszy na lato! Kiedy temperatura za oknem sięga w cieniu trzydziestu stopni, a nad budynkami unosi się falujące powietrze przychodzi czas na klasyczne jasne piwo pszeniczne.   Prym wiodą tu piwa czeskie i niemieckie, ale sporo jest też naszych rodzimych przykładów oraz propozycji ze wschodu. W tym zestawieniu przyjrzymy się sześciu piwom, czterem z Niemiec i po jednym piwie pszenicznym z Czech i Litwy. Zobaczymy które z nich okaże się najlepsze! Czym jest piwo pszeniczne? W powszechnej świadomości mówiąc o piwie pszenicznym mamy na myśli jasny, orzeźwiający trunek pachnący jak goździki i banany. Ten konkrety gatunek piwa pszenicznego nazywa się Hefeweizen, Weizen lub Weissbier, w zależności od miejsca jego pochodzenia. Jest to piwo górnej fermentacji, czyli do jego produkcji używa się specjalnych drożdży pszenicznych  górnej fermentacji pracujących w relatywnie wysokich temperaturach (powyżej 15°C). To właśnie drożdże odpowiadają za ten specyficzny bananowo-goźdz
Czytaj więcej

Dawne browary - browar Kujawiak

-
Obraz
Mamy rok 1842. Bydgoszcz terytorialnie należy do Wielkiego Pruskiego Księstwa Poznańskiego. W Berlinie rodzi się idea połączenia Pruskiej stolicy koleją z Królewcem (Kaliningradem). Kolej miałaby przebiegać między innymi przez Bydgoszcz. Cztery lata później rozpoczynają się pierwsze prace na tej trasie. Kolej dociera do Bydgoszczy w 1851 roku, a wstęgę przecina sam Wilhelm IV. Nie trudno się domyślić, że dla tracącego od kilkudziesięciu lat znaczenie miasta, połączenie kolejowe było poważnym bodźcem rozwoju. W roku 1858 kupiec Dawid Giese, który zapewne przyjechał kolejną, buduje w Bydgoszczy, przy ulicy Ustronie mały podpiwniczony browar Giese & Bacher . Zakład staje blisko centrum na działce o powierzchni 1.7 ha. 
Czytaj więcej

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)

-
Obraz
Co może zrobić biedny amator piwa, który został zaproszony przez przyjaciół na domówkę, na której królują sześćdziesięciu procentowe alkohole? Moja odpowiedź jest tylko jedna: "Być twardym i obstawać przy swoim". W ten sposób zaopatrzyłem się między innymi w  najnowsze piwo z browaru Jabłonowo czyli doppelbocka "Dubel". Początkowo nie zamierzałem go nawet oceniać, bo wiąże się to "dziwnym zachowaniem" przy stole i poza nim, robiąc zdjęcia. Jednak degustatorka natura nie pozwoliła mi "po prostu się napić". Na szczęście spotkałem się z wyrozumiałością i  mogłem w spokoju robić swoje.
Czytaj więcej