Browar Zwierzyniec - Pils (Bohemian Pilsener)

Kompletując powoli ofertę browaru Zwierzyniec sięgnąłem po ich Pilsa. Nie z poczucia obowiązku. Lubię ten browar i życzę im jak najlepiej. Mają bardzo fajne etykiety i budują tożsamość marki w oparciu o położenie w pięknym obszarze Polski. Ci, którzy czytają moje wpisy regularnie wiedzą, że jestem pozytywnie nastawiony i do Perły i do Zwierzyńca i zawsze daję im drugą szansę, jeśli oczywiście zachodzi taka potrzeba. Wróćmy zatem do Pilsa. Piwo zostało zakupione w zaprzyjaźnionym sklepie Rewia Piwa, w Krakowie. Polecam zaglądnąć, świetny asortyment, facebook informuje o wszystkich nowościach, a obsługa jest miła i profesjonalna. Ale, ale, Pils!

Piwo warzone metodą dekokcyjną dwuwarową. Proces wygląda mniej więcej tak. Zacier zostaje podzielony i jedna z jego części (dekokt) zostaje ponownie zagotowana, po czym wraca do kotła zaciernego podnosząc gwałtownie temperaturę całego zacieru. Dzięki temu skrobia, obecna w zacierze, zostaje lepiej skleikowana. W konsekwencji piwo zyskuje pełniejszy smak. Tyle teorii, a jak to wyszło w praktyce? Wygląd. Piwo klarowne, o barwie głębokiego złota z niezbyt trwałą czapą, białej piany. Czapa jest zbudowana z małych i średnich pęcherzyków. Wysycenie pracuje dość spokojnie w całej objętości pokala. Po kilku minutach piana znika a na powierzchni pozostaje skromny okrąg przy szkle. W aromacie przenikają się na pierwszym planie trzy nuty słodowość, zbożowość i diacetyl, który w pilsach jest dopuszczalny a nawet pożądany, gdyż wnosi do piwa nieco pełni. W tym przypadku jego intensywność nie przeszkadza a wręcz pomaga, pełnię rzeczywiście czuć. Na drugim planie wyraźnie zaznacza się trawiasto-ziołowa chmielowość. W smaku piwo jest słodowo-chmielowe z nutami chlebowymi i zadziornym przyjemnym wysyceniem, które bardzo zgrabnie komponuje się z krótką, nisko-średnią goryczką. Pełnię rzeczywiście czuć, czyli jest tak jak powinno być. Pytanie czy to kwestia dwuwarowego warzenia czy diacetylu. Niemniej jednak efekt jest dobry. W ustach pozostaje zbożowa słodowość, i trawiasto-ziołowe, delikatne ściąganie.

Wrażenia są bardzo pozytywne, w zasadzie większość moich oczekiwań została spełniona. Brakuje tu może intensywniejszego aromatu, garstki chmielu dorzuconej do kotła, a piana zbyt szybko opadła, ale piwo jest przyjemne w odbiorze, bardzo pijalne, odpowiednio sycące i odpowiednio wysycone. Zamiast inwestować trzy złote w nijakiego koncerniaka lepiej kupić w małej butelce właśnie to piwo. Coś czuję, że nie raz do niego wrócę.

Subiektywna ocena:
Wygląd 7/10
Aromat 7/10
Smak 7.5/10
Uczucie w ustach 8/10
Parametry:
Alk. wag. 13%
Alk. obj. 6%
Rodzaj: Ale
Styl: Bohemian Pilsener
Kraj: Polska

Skład:
Woda, słody jęczmienny, chmiele Lubelski, Marynka i Perle, drożdże.

P.S. A chmiele trochę nie teges, bo do tego stylu powinno się używać tylko czeskiego Saaz, ale to szczegół...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Które piwo pszeniczne jest najlepsze?! - przegląd Weizen-ów (2018) cz.1

Dawne browary - browar Kujawiak

browar Jabłonowo - Dubel (Doppelbock)