Browar Anchor - Porter (amerykański porter)
Od zawsze darzę sympatią ciemne piwa, a od czasu Robust Portera z Birbanta darzę je sympatią podwójnie. Nie mogłem sobie więc odmówić skosztowania amerykańskiego porteru z browaru Anchor. Wszak ma on bardzo wysoką ocenę na ratebeer.com, 100% w stylu i 99% ogólnie. Taki wynik na prawdopodobnie największym portalu piwnym świata, robi wrażenie. Zadaniem piwa było zdetronizowanie, w mojej osobistej klasyfikacji porterów, Robusta. Na Warszawskim Festiwalu Piwa Zapłaciłem 12 zł za 0.3l. początek był genialny, wygląd zachwycał!
Nieprzejrzysta czerń no i ta piana!. Drobniuteńka, beżowa, prawie jak w piwac na azocie. Trwałość piany stoi na niezłym poziomie, po kilkunastu minutach utrzymuje się solidny kożuch i bardzo dobry lacing. Początkowo tafla piany jest gładka. W miarę opadania zyskuje kilka fal, ale wciąż wygląda dostojnie, nie jest poszarpana. Tak wyglądające piwo aż chce się wypić, ale najpierw, wąchamy. W tym miejscu przychodzi pierwsze rozczarowanie. Do złożoności aromatycznej Robusta, Ancorowi daleko. Dominuje tu aromat mleczny, karmelowy a z tyłu pałęta się nieco sztuczna nuta gumy balonowej. Kolega stwierdził że przypomina mu to aromat miodu gryczanego, ja jednak myślę, że piwo było po prostu utlenione. Czar prysł, w smaku piwo jest zdominowane przez mleczno karmelowe nuty, nieco mdłe, na szczęście gdzieś na drugim planie pojawiają się ciemne owoce i chmielowa kontra. Po ogrzaniu wychodzi nawet lekka paloność. Mam wrażenie, że dużo dobrego kryje się pod wszechobecnym mlekiem. Gdyby nie ono pierwsze miejsce w klasyfikacji byłoby zagrożone. Po przełknięciu pozostaje uczucie mlecznej sytości i szyszkowo ziołowa kontra. Wysycenie jest średnie. Goryczka ma charakter kawowo ziołowy, jest raczej niska, ale dobrze wyczuwalna. Można odnieść wrażenie, że pijemy nieco zmodyfikowaną kawę z mlekiem, do której dosypano trochę chmielu. Piwo jest gładkie, ugrzecznione.
Wyraźnie widać, że Anchor Porter ma duży potencjał, ale w tym konkretnym przypadku został on zgaszony przez mleko. Bardzo chciałem, żeby to piwo było wyjątkowe...ale nie w ten sposób. Nie miej jednak nie oceniam go jednoznacznie źle. Na pewno wezmę jeszcze na warsztat wersję butelkową.
Wygląd 9/10
Aromat 6/10
Smak 7/10
Uczucie w ustach 7/10
Alk. wag. ?%
Alk. obj. 5.6%
Rodzaj: Stout/Porter
Styl: amerykański porter
Kraj: USA
Skład:
Woda, słód jęczmienny, karmelowy ciemny i czekoladowy, chmiel, drożdże.
Skład:
Woda, słód jęczmienny, karmelowy ciemny i czekoladowy, chmiel, drożdże.
Komentarze
Prześlij komentarz