Browar Sulimar - Koźle Bydlę Pszeniczne (Weizenbock)
Piwa z serii AlterBeer a w szczególności Polski Chmiel zostały okrzyknięte etykietowym plagiatem z czym każdy, nawet średnio rozgarnięty piwosz się zgodzi. Nie zmienia to jednak faktu, że w tej serii ukazały się jeszcze cztery inne piwa, którym bezpośrednio plagiatu zarzucić nie można (co najwyżej mocno widoczną inspirację etykietami AleBrowaru). Jakiś czas temu na warsztat trafił Rubi Lager i okazał się przyzwoitą propozycją. Dzisiaj w szkle ląduje kolejny produkt z tej serii czyli Koźle Bydlę Pszeniczne. Kupując to piwo zastanawiałem się czy Sulimar już kiedyś warzył pszenicznego koźlaka i wychodzi na to, że chyba nie (a jak tak to mnie uświadomcie), a to by oznaczało, że piwo jest nowym dziełem browaru.
Zatem nie pozostaje nam nic innego jak otworzyć butelkę. Znając prawidła BJCP początek raczej rozczarowuje, jasno pomarańczowy weizenbock? Toż to prawie Hefeweizen! Piana za to w przeważającej większości drobna, niestety szybko zanika (7% robi swoje) nie pozostawiając lacingu. Z dna drobne bąbelki w kilku rządkach wędrują jeden za drugim w stronę (pozostałości) piany. Piwo oczywiście jest solidnie zmętnione. W aromacie zdecydowana poprawa sytuacji. Słodki, dojrzały banan, goździki, nuta chlebowa i alkoholowa w tle. Gdzieś tam momentami zagra suszona śliwka, jest nieźle. Smak również nie pozostawia wiele do życzenia bananowo-goździkowy z solidną podbudową słodową, brakuje nieco doznań płynących z użycia ciemnych słodów (o ile ich użyto). Goryczka utrzymuje się przez jakiś czas, ale nie jest zbyt intensywna i ładnie zgrywa się z całością. W ustach pozostaje uczucie pełni i gładkości, piwo jest dobrze pijalne, a alkohol nie przeszkadza. Wysycenie również stoi na odpowiednim poziome.
Okazuje się, że nawet piwo robione na zamówienie dużej sieci sklepów może smakować dobrze choć nie do końca stylowo. Do wybitności czy odkrywczości jest mu daleko, ale też nie jest to celem ponieważ odbiorcą jest najczęściej przeciętny Kowalski, któremu ma się rzucić w oczy przystępna (nie szokująca) nowość stojąca w lodówce. Warto zauważyć też, że spełnia to bardzo ważną rolę w piwnej edukacji przeciętnego Kowalskiego, który kiedyś, być może, naprowadzony akcją marketingową swojej osiedlowej Żabki/Freshmarketu, z ciekawości, zasmakuje w bardziej wyszukanych piwach i dołączy do grona świadomych piwoszy. Czego panu Kowalskiemu serdecznie życzymy ;)
Wygląd 6/10 (obniżona o punkt za kolor)
Aromat 7.5/10
Smak 6.5/10
Uczucie w ustach 7.5/10
Alk. wag. 17%
Alk. obj. 7%
Rodzaj: Pszeniczne
Styl: Weizenbock
Kraj: Polska
Komentarze
Prześlij komentarz