Fotografia produktowa w domowym zaciszu cz.5 - Tips & Tricks cz.1
Jeden element zdjęcia mamy już omówiony, są to odbicia boczne, które nauczyliśmy się kontrolować w pierwszej, drugiej i trzeciej części. Dzięki nim nasz obiekt jest oświetlony miękkim światłem i odpowiednio odcina się od tła, ale na tej grafice jest coś jeszcze. Piwo wygląda tu jakoś inaczej, jaśniej, bardziej apetycznie. Z jakiegoś powodu butelka wydaje się świecić, a piwo wołać do nas "zobacz jakie jestem dobre i jakie smaczne!". Ten zabieg to nic innego jak kontrola kolejnego z odbić, weźmy się więc do roboty!
Po pierwsze przygotujmy kawałek tektury (większy od butelki), nożyczki i folię aluminiową. Następnie należałoby odrysować kształt butelki (ja zrobiłem to na oko) i wyciąć go. Teraz możemy zagiąć dolną krawędź o 2-3 cm tak, aby tektura sama utrzymywała się w pionie (tu pomocnym gadgetem może okazać się gumka do ścierania). Upewnijmy się, że element ten można całkowicie ukryć za butelką, a następnie owińmy go delikatnie folią aluminiową. Dobrze jeśli folia nie będzie pomięta, ja nie miałem tym razem tyle cierpliwości. Tak przygotowany reflektor schowamy w kadrze i zobaczymy co się stanie.
Do prezentacji tego tricku wybrałem klasykę klasyk czyli Pilsner'a Urquell'a ze względu na przejrzystość butelki, jasny kolor i brak mętności. Zamierzony efekt będzie dzięki temu lepiej widoczny, ale podobną operację można z powodzeniem przeprowadzić na ciemniejszych, mętniejszych i bardziej gęstych piwach.
Pozostaje jeszcze tylko wykonać próbną fotografię, żeby określić ile czasu potrzebujemy na zrobienie zdjęcia i czy finalny kadr nam odpowiada. Pamiętajmy, że nasza niskobudżetowa technika wymaga długiego czasu naświetlania, a co za tym idzie solidnego podłoża dla aparatu. Teraz łapiemy w dłoń źródło światła, reflektor chowamy pod niewielkim kątem za butelkę i ustawiamy się na wprost kadru. Określenie miejsca świecenia, z którego nasze odbicie rozjaśniające wnętrze butelki będzie wyglądało najlepiej, wymaga oczywiście kilku prób. Możemy nim manipulować za pomocą ustawienia reflektora pod innym kątem, pochylenia go, zmiany kierunku z którego świeci światło lub zmiany ustawienia aparatu (ale to zrobiliśmy już wcześniej, więc lepiej będzie ograniczyć się do trzech pierwszych opcji), najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby światło odbite przez folię trafiało w butelkę, a następnie wprost do obiektywu, dając złudzenie świecącego wnętrza. W przypadku widocznego obok zdjęcia sprawdził się sposób oświetlania kadru z 3 odcinka serii (widoczny poniżej).
Efekt, jak na kawałek tektury z folią jest rewelacyjny i zapewniam was, że w profesjonalnej fotografii takie tricki również są wykorzystywane.
Dla niedowiarków poniżej znajduje się zdjęcie przed i po dodaniu reflektorów, podczas fotografowania bardziej mętnego piwa w ciemniejszej butelce. Efekt jest wyraźny choć znacznie bardziej subtelny. Zdjęcie to wymagało też zmiany sposobu oświetlenia produktu (światło bezpośrednio na folię pod odpowiednim kątem).
Dla niedowiarków poniżej znajduje się zdjęcie przed i po dodaniu reflektorów, podczas fotografowania bardziej mętnego piwa w ciemniejszej butelce. Efekt jest wyraźny choć znacznie bardziej subtelny. Zdjęcie to wymagało też zmiany sposobu oświetlenia produktu (światło bezpośrednio na folię pod odpowiednim kątem).
I tak krok po kroku nasze zdjęcia stają się coraz lepsze, a nasi znajomi zachodzą w głowę skąd my mamy pieniądze na wynajem studia fotograficznego :D. A tak na prawdę głównym czynnikiem wpływającym w naszym przypadku na jakość zdjęć jest czas i to ile jesteśmy w stanie go poświęcić na dopracowanie szczegółów.
Komentarze
Prześlij komentarz